|
twierdzisz, że znasz mnie doskonale. dlaczego nie dostrzegasz, że cierpię? nie widzisz, że moje oczy straciły swój blask? myślisz, że u mnie wszystko w porządku? czuję się kiepsko, wręcz tragicznie. okrutna rzeczywistość sprawiła, że straciłam wiarę w siebie i ludzi. potrzebuję Cię. przytul mnie jak kiedyś. nie chcę stracić jedynej relacji, na której mi zależy. usiądź obok i porozmawiajmy. pośmiejmy się z głupot i urońmy kilka łez. pocałuj mnie w czoło. chcę być ważna, najważniejsza. chcę być Twoja. chcę być przy Tobie, dla Ciebie i na zawsze.
|
|
|
ucieknę. będę biec, mimo braku tchu. nie zobaczysz, nie dotkniesz, nie usłyszysz mnie więcej. nie odwrócę się za siebie. wmówię sobie, że nie istniejesz. zapomnę o Tobie, rozumiesz. skończę z cierpieniem. stanę się silna, niezależna. podniosę głowę, a na nogi włożę szpilki. będę dziesięć centymetrów wyższa i o tonę silniejsza. poradzę sobie. nie będę płakać, nie będę zaciskać pięści, nie przygryzę wargi. dorosnę.
|
|
|
Owiani iluzjami, omotani tą paniką krzyczą idąc donikąd, błagają o litość.
|
|
|
Kto jest twoim przyjacielem? Ten kto bierze z tobą czy ten, z którym miałeś kwas bo cię chciał odciągnąć?
|
|
|
Patrząc na chmury nad miastem powoli zamykam oczy. Daj spokój z bólem, i tak zbyt wiele czuję.
|
|
|
Punkt widzenia się zmienia jak analizujesz sens swego istnienia.
|
|
|
Już nie wiem czy idę właściwą drogą, skoro jedyne czemu stawiam czoła to kłopotom i problemom.
|
|
|
Jak masz problem to rozwiąż go sam, ja to pierdole, swoje życie mam w dupie, a co dopiero Twoje.
|
|
|
To nie klęska przegrać jedną z bitew, klęska to przestać walczyć i przegrać całe życie.
|
|
|
Jeśli rapu słuchają dzieci, to weź się ucisz, może właśnie dzięki niemu wyjdą na ludzi.
|
|
|
Nie ma już bohaterów, Teraz królem jest błazen. Teraz jest cool, luźno, super, bomba, Zniszczono powagę.
|
|
|
Niby wszystko teraz wam się układa tu, a mimo wszystko jednak coś Cię ciągnie w dół.
|
|
|
|