 |
nie rozumiałam, gdy mówił mi, że to koniec. nawet nie próbowałam tego zrozumieć. no bo jak, jak pojąć słowo 'koniec' ?
|
|
 |
idź do przodu i zapomnij. dam sobie radę.
|
|
 |
daj mi odwagę, by zmienić to, co zmienić mogę, i daj mi siłę, by pogodzić się z tym, na co nie mam wpływu. i naucz mnie odróżniać jedno od drugiego
|
|
 |
a on ? on to tylko osoba, którą kocham nad życie, bez której nie przetrwam życia. on pozwala mi się uspokoić. on wie o mnie wszystko. za nim pójdę na koniec świata i jeszcze dalej, dla niego będę grzeczna przez cały rok. dla niego zrobię wszystko. dlaczego ? sama nie wiem, po prostu jest tą wyjątkową osobą.
|
|
 |
twoją głupote warto uczcić minutą ciszy.
|
|
 |
popatrz na te chwile kiedy jeszcze się znaliśmy, ile w nich było uśmiechu ? popatrz teraz na te chwile, kiedy mijamy się na ulicy, jesteśmy jak obcy sobie ludzie ? cofnij się do przeszłości, wróć do teraźniejszości. sam najlepiej wiesz co było lepsze.
|
|
 |
zobaczysz, sprawię, że uwierzysz w nas drugi raz.
|
|
 |
gdybyś usłyszał tysiąc razy 'nie uda ci się'. to wiesz co ? rób nadal wszystko jak najlepiej potrafisz i pokaż, jak bardzo się mylili. sukces jest największą, dostępną, ludzką zemstą.
|
|
 |
jesteś moim najgłębszym wdechem szczęścia.
|
|
 |
kiepsko, gdy ubranie nie pasuje do twojego nastroju.
|
|
 |
odłożyła na bok sentymenty, przestała płakać po nocach, zapomniała, kim dotąd była. odnalazła w sobie wolę, by odkrywać nowy świat. użalanie się nad sobą i brakiem kogoś bliskiego nie miało sensu. serce może zaczekać.
|
|
 |
czuła się tak, jakby przy tym mężczyźnie wszystkie, porozrzucane dotychczas fragmenty życia nagle połączyły się w całość i wróciły na swoje miejsce w jej wnętrzu, które zawsze uważała za zimne i puste.
|
|
|
|