 |
zdmuchując urodzinowe świeczki na torcie, zmarnowałam na ciebie tyle życzeń.
|
|
 |
nie chce mi się już siedzieć na dostępnym na gg, by mieć nadzieję, że może akurat się odezwie. nie chcę już co dziesięć minut sprawdzać telefonu, bo może akurat napisał smsa. nie chcę za każdym razem wychodząc ze szkoły rozglądać się we wszystkie strony, bo może on akurat tam stoi. nie chcę idąc przez miasto trzymać non stop uniesioną głowę, bo może akurat skończyło ci się kakao i postanowiłeś iść do tego sklepu, obok którego właśnie przechodzę. no nie chcę, to boli.
|
|
 |
nie obraź się, ale człowiek nabiera większej swobody przy kimś obcym niż przy kimś, kogo bardzo dobrze zna.
|
|
 |
uwielbiam katować się wspomnieniami.
|
|
 |
dorastając uczymy się, że nawet ta jedyna osoba, po której byś się nie spodziewał nigdy, że cię zdołuje, prawdopodobnie zrobi to. będziesz miał złamane serce, prawdopodobnie więcej niż jeden raz i silniej za każdym razem. będziesz także łamał serca, więc pamiętaj jak się czułeś, gdy twoje było złamane. będziesz walczył z najlepszym przyjacielem. będziesz oskarżał nową miłość o rzeczy, które zrobiła poprzednia. będziesz płakał, bo czas ucieka za szybko i być może stracisz kogoś, kogo kochasz. więc rób za dużo zdjęć, śmiej się za często i kochaj jakbyś nigdy nie był skrzywdzony, ponieważ każde 60 sekund, które spędzasz smutny, to minuta radości, której nigdy nie odzyskasz.
|
|
 |
jak bardzo trzeba być zranionym, jak wielką nosić w sobie pustkę, żeby zapragnąć zapełnić ją inną pustką. i wierzyć, że to się może udać ?
|
|
 |
przykładam dłoń do serca, które wyrywa mi się z piersi niczym spłoszony ptak za każdym razem gdy nasze oczy się spotykają.
|
|
 |
naprawdę staram się zrozumieć chociaż niektóre zachowania. bywa to trudne, a nawet bardzo trudne. mogłabym godzinami rozmyślać nad rzeczami, które dla ciebie już nie mają żadnego znaczenia - co innego dla mnie. te codzienne spekulacje: co poszło nie tak ? dlaczego tak się stało ? jednak mimo tych przeklętych myśli, które codziennie nawiedzają moją głowę rezultat przemyśleń jest taki sam: to jest nielogiczne.
|
|
 |
za dużo we mnie realizmu, za dużo świadomości - a wrażliwość ciągle ta sama.
|
|
 |
tęskniłam już tak sobie trochę na zapas. żeby później tęsknić mniej, gdy już pójdziesz do domu.
|
|
 |
i przyszedł czas, że na słuch jego głosu nie ruszam nawet małym palcem u stopy, a on na mój widok dostaje drgawek.
|
|
 |
"wytykaliśmy sobie jakieś banały, ty chyba płakałaś, a ja krzyczałem".
|
|
|
|