|
GPS aktualizuje mapę, pieprzyć stres - jedziemy z tym tematem. Wiesz jak jest, tak jest tylko latem. Weź ją gdzieś, zostawcie pustą chatę. ZABIORĘ CIĘ TEGO LATA NA KONIEC ŚWIATA. We dwoje gdzieś, coś, powymiatać w naszych klimatach. Trzeba, wiesz o co chodzi - daleko poza miastem Słońce, piasek i lasy iglaste. / Fokus
|
|
|
Pijąc poranną herbatę tak spoglądam będąc w szoku,
jak stoisz u mego boku, w tym koku, w moim szlafroku, taa.
Odczuwam szczęście czuję piękno, chwili spokój,
szczęśliwy dzieciak, który pragnął żyć, jestem gotów. / Peja
|
|
|
'Dlatego nie chciałam się zakochać. Zakochanego człowieka bardzo łatwo można zranić.'
|
|
|
'Trzeba wiedzieć kiedy ze sceny zejść...
Niepokonanym.'
|
|
|
You can go the distance,
You can run the mile.
You can walk straight through hell with a smile.
You could be the hero,
You could get the gold.
Breaking all the records they thought never could be broke.
Do it for your people,
do it for your pride.
How are you ever gonna know if you never even try?
Do it for your country,
do it for you name.
Cause there's gonna be a day,
when you're
standing in the Hall of Fame
and the world’s gonna know your name,
cause you burn with the brightest flame
and the world’s gonna know your name
and you’ll be on the walls of the Hall of Fame..
|
|
|
I don't like walking around this old and empty house. -
So hold my hand, I'll walk with you my dear. -
The stairs creak as I sleep, it's keeping me awake. -
It's the house telling you to close your eyes. -
Some days I can't even trust myself. -
It's killing me to see you this way.. / Little talks
|
|
|
One day baby, we'll be old, oh baby, we'll be old and think of all the stories that we could have told... / Asaf Avidan.
|
|
|
Na siłę we wszystkim możesz dostrzec jakiś pokręcony podtekst. Jak będziesz w tym cholernie cierpliwy to wierzę, iż każdy mój ruch odczytasz na swój sposób, na swoją taktykę gnojenia mnie. Ufam temu, iż ulepisz potężną broń przeciwko mnie i nie chybisz, strzelając całym moim rzekomym dziwkarstwem w Niego. Nie pomylisz kierunku, lecz nie trafisz. Uderzysz w tą nieprzerwaną osłonę. Znasz to...? Uhm, to poznaj. Zaufanie.
|
|
|
You will never know. I will never show what I feel, what I need from you, no. / Imany
|
|
|
Budujesz, remontujesz, urządzasz. Moje serce.
|
|
|
|
Pomyśl, powinieneś tu być, spodobałam Ci się taka naćpana z depresją i cholera naprawdę mnie polubiłeś, taką zgorzkniałą, ciągle narzekającą, umierającą co chwilę, naprawdę, kurwa naprawdę mnie lubisz, więc wróć, olej ją, dla mnie, dla nas, kurwa, oszaleje tu bez Ciebie, nie chcę czekać 3 miesięcy, chcę Cię teraz, znajdujesz we mnie uczucia o których nic nie wiedziałam, wracaj, mogę Cię pokochać, proszę.
|
|
|
Wakacje i tamto wyjście na piwo - nie wiem, nie mam pojęcia czemu. Zapewne stanowiłam jedną z ostatnich alternatyw i ogółem to często zdarzało Mu się uśmiechać, kiedy ze mną pisał, więc czemu nie, czemu nie jeden wieczór. Jeden wieczór przez który nie odpisywał swojej kobiecie, a ja zapominałam o tym co akurat wykładało moje serce, ignorując również własną skrzynkę odbiorczą. Niskoprocentowy trunek, rap w głośnikach i rozmowy. Z początku naprawdę przystępne, niezobowiązujące, lecz z każdymi kolejnymi złączonymi spojrzeniami tony uległy zmianie, treść nabrała innego biegu. I zaczęliśmy wspominać, i znów zabrał mi serce... nie, teraz to ja znów zrzucam na Niego winę. Ja dobrowolnie je oddałam, wydając ciche odgłosy bransoletką.
|
|
|
|