 |
' Może właśnie dlatego nie wierzę w miłość ,bo już nigdy nie wróci to co raz się skończyło .. '
|
|
 |
Jednego dnia chodzisz z uśmiechem na twarzy , z głową w chmurach pełną marzeń . Czujesz szczęście . A tu nagle pstryk .. Jeden gest , kilka słów . I znów czujesz się gorzej niż kawałek gumy do żucia przyklejonej do czyjeś podeszwy .
|
|
 |
Za dużo myślę przed snem . Zbyt często o rozmowach , które nigdy się nie odbędą . Zbyt często o zdarzeniach , które pewnie nigdy nie będą miały miejsca . Zbyt często o miejscach , które przywołują wspomnienia . Zbyt często o ludziach , o których powinnam już dawno zapomnieć .
|
|
 |
Czuję , że umieram z samotności , z miłości , z rozpaczy , z nienawiści - ze wszystkiego , co może mi zaoferować ten świat .
|
|
 |
Czasami ludzie muszą wypłakać wszystkie łzy , by zrobić miejsce dla samego uśmiechu .
|
|
 |
Najpierw byłeś moim pięknym snem . Potem byłeś moją rzeczywistością , której nie chciałam stracić . Teraz jesteś już tylko wspomnieniem za , którym strasznie tęsknie .
|
|
 |
Życzę Ci , żebyś zdechł . / Onar
|
|
 |
Nie zmieniaj się dla drugiej osoby . Kiedy ona odejdzie , nie będziesz miał jej ani siebie .
|
|
 |
Nieważna jest odległość , jeśli chce się pocieszyć przyjaciółkę . Nieważne jest jak wielką idiotkę z siebie zrobię , jeśli ona chociaż na sekundę się uśmiechnie . Nieważne , że następnego dnia budzę się z ogromnym bólem szyi . Nic nie jest ważne , jeśli mam do wyboru jej łzy czy zrobienie z siebie totalnej debilki . Zawsze wybiorę tą drugą opcję . To się nazywa przyjaźń , mimo kilometrów , które nas dzielą . / kinia-96
|
|
 |
Pobiegłam za nim, mimo że obiecałam sobie, że dość tego starania się o coś, co umarło już dawno. Złapałam go za nadgarstek i ostatnimi siłami powiedziałam 'nie odchodź' z tą pierdoloną nadzieją, że to coś zmieni. Spojrzał na mnie i zaśmiał się, śmiał mi się prosto w twarz. Po moim policzku spłynęły kolejny łzy. Nie tak miało być, nie tak. Mieliśmy być razem szczęśliwi na wieki. Obiecywał, przysięgał, a ja głupia mu ufałam. Puściłam jego nadgarstek i szepnęłam 'a więc koniec, dobrze, odchodzę'. Uśmiechnęłam się ocierając łzy, odwróciłam się na pięcie i poszłam w swoją stronę. Przecież nie będę wiecznie za nim biegać tylko po to by znów mógł mnie zranić. / kinia-96
|
|
 |
Co to za życie? Kiedy mimo, że się uśmiecham, blisko mi do łez.
|
|
|
|