|
- Jest tylko teraz - odparłem. - To, co było, już zniknęło. Została tylko pamięć. Jutro jeszcze nie nadeszło i jest zakryte. Trzeba żyć tym, co mamy w zasięgu ręki. Tak, żeby pamiętać potem każdą chwilę. Nie wiadomo, ile ich mamy./
Jarosław Grzędowicz
|
|
|
Gdy popełni się błąd, przyznanie się do tego nie jest hańbą i nikogo nie upokarza. Jest dowodem mądrości i odwagi. Może kiedyś się tego dowiesz, ale mnie to niewiele obchodzi. /
Jarosław Grzędowicz
|
|
|
Starość jest jak niedzielne popołudnie. Ani środek dnia, ani wieczór. Obiad już zjedzony, czasu zostało tak niewiele, że nie ma sensu niczego zaczynać, nie ma na co czekać. Spać za wcześnie, a za późno na cokolwiek innego. / Jarosław Grzędowicz
|
|
|
Trochę to trudno wytłumaczyć, ale nie jestem kompletnym psychopatą. /
Jarosław Grzędowicz
|
|
|
(...)bez względu, w jakich czasach przychodzi ludziom żyć, zawsze są pewni, że są one wyjątkowo straszne i że świat zmierza do katastrofy. A wszystko, co widzą, choćby najoczywistsze, wydaje im się to potwierdzać. /
Jarosław Grzędowicz
|
|
|
- Dzień dobry, Norman - powiedziała lodówka. - Dzień dobry, Norman - powiedział prysznic. - Dzień dobry, kurwa - powiedział Norman. /
Jarosław Grzędowicz
|
|
|
Każdy tkwi wewnątrz własnej głowy, wśród tego, co zrozumiał i zobaczył, i co pozostaje zamknięte przed innymi. /
Jarosław Grzędowicz
|
|
|
Doszła do wniosku". Kobiety zazwyczaj najpierw nie wiedzą, czego chcą, i żyją jak leci, a później znienacka "dochodzą do wniosku" i wprawdzie nadal nie wiedzą, czego chcą, ale za to wiedzą, że to ma być "coś innego / Jarosław Grzędowicz
|
|
|
Uciec, mianowicie, trzeba dokądś. Gdziekolwiek to jest. /
Jarosław Grzędowicz
|
|
|
Oto nowa wiedza: do ognia należy dokładać, a nie rozpaczać, że zgaśnie. / Jarosław Grzędowicz
|
|
|
- Kiedy zacznie się wiec? - pytam. - Nie wiesz? Już trwa. Czuje się jak w szkole. Dlaczego zawsze wszyscy skądś wszystko wiedzą, a ja nie. To jak zły sen. "Do kiedy trzeba zaliczyć chemię? - Nie wiedziałeś? Do wczoraj.". A potem tak samo przez całe życie. /
Jarosław Grzędowicz
|
|
|
- wychodzę - oznajmiam. - W razie czego wiecie, gdzie rosnę. Jestem zajęty, muszę zrzucić liście. Jesień, rozumiecie. Pełne gałęzie roboty./
Jarosław Grzędowicz
|
|
|
|