 |
Niektóre numery komórkowe mam zapisane tylko po to, żeby ich nie odbierać.
|
|
 |
każda chce pereł i masę innego chujstwa, my jak mamy perły to obok łomzy i żubra.
|
|
 |
może gdybym któregoś dnia obudziła się bez światopoglądu, dałoby się mnie naprawić. może.
|
|
 |
mój problem polega na tym, że najpierw sama wpycham Cię do windy każąc Ci spierdalać, a później wzywam ją z powrotem ze łzami w oczach, żeby oparta o jej drzwi móc jechać te 10 pięter w dół, zatrzymując się na każdym z nich. i na oczach poddenerwowanych, czekających sąsiadów, smakować Twoich ust dosadniej niż kiedykolwiek wcześniej.
|
|
 |
Uważasz, że jestem wulgarna wobec ciebie ? A niby na co innego zasługujesz z mojej strony ?
|
|
 |
problem tkwi w tym, że pewni ludzie są niezastąpieni. dlatego zamiast wlać w siebie szklankę wódki, wylewamy z siebie wiadro łez.
|
|
 |
|
a dziś czuję się taka osamotniona, opuszczona, odizolowana od reszty świata, od ludzi, którzy żyją złudną nadzieją, że kiedyś będzie dobrze, pośród osób które myślą, że się najebią i wszystkie problemy znikną, że życie będzie piękniejsze, barwniejsze, cały sens istnienia widzą w procentach, narkotykach, szlugach. czuję się tak bezsilna i tak zmęczona życiem, że nie mam już nawet ochoty na łzy. tylko dlatego, że jestem w tym wszystkim zupełnie sama.. i cholernie mi z tym źle. / 61sekund
|
|
 |
Nie wiem, czy to ja mam zły humor, czy to ludzie są tak cholernie wkurzający.
|
|
 |
- Ja cały czas pożądam ciebie. - Wiem, przecież jestem cholernie fantastyczna.
|
|
 |
- Smacznego. - Yyy.. Przecież ja nic nie jem. - Jak to nie ? Widzę jak pożerasz mnie wzrokiem.
|
|
 |
tak naprawdę to żadne z nas nie chce kochać. w życiu by nikomu nie przeszło to przez myśl. ale ktoś tam na górze dał nam tą zasraną pikawę. żebyśmy docenili i zdali sobie sprawę jak drugi człowiek może być dla nas istotny. najczęściej ten, który z początku jest dla nas przecież zupełnie obcy a z czasem staje się równie bliski co my sami sobie. to wszystko tylko po to, żeby zrozumieć że gdzieś na świecie jest pikawa o zupełnie innej konstrukcji ale chcąc nie chcąc bijąca w tym samym, równym tempie. i musimy docenić tą synchronizacje. ku drodze do szczęścia. ku ramionom w które można się wtulać w zimne wieczory. a przede wszystkim ku temu, żeby móc z szafki wyciągać dwie filiżanki przy porannej kawie. porannej, popołudniowej, wieczornej. całożyciowej.
|
|
|
|