 |
Toksyczne relacje, trujące jak bluszcz, niewinny pozornie, a kto go dotknie, poczuje ból.
|
|
 |
Pytasz czy da Ci szansę zatrzymać czas, czy macie jeszcze czas dla straconych szans, nie łatwo się wybacza, zraniona dusza łzawi, nie toleruje zdrady.
|
|
 |
Nie zawsze, temu któremu dasz miłość, odpłaci tym samym, kurtyna opada.
|
|
 |
Ona ma serce jak lód, Ty masz alergię na chłód.
|
|
 |
To był dziwny dzień, dziwny miesiąc, dziwny rok, dziwne życie.
|
|
 |
Życie nieistotne, kiedy nie ma Ciebie.
|
|
 |
Wbijasz szpile, wolę jak wysyłasz mi pinezkę.
|
|
 |
Abonent jest czasowo niedostępny, chyba nauczyłaś się nie odbierać w weekendy.
|
|
 |
Jak zasięg zerwany w tunelu, jak kożuch płynący po mleku, download'y zerwane przy procentach 99, jak bankomat, co nie wydał Ci PLN-ów, słuchawki splątane w za ciasnej kieszeni, jak żółtko rozlane na starej patelni, gdy ludzie w lokalu są jacyś za piękni, gdy prosisz o kawę dużą, a barista poprawia, że Venti - właśnie tak mnie wkurwia, kiedy nie odbierasz, tak mnie irytuje, gdy nie odpisujesz, sobie wymyśliłaś chyba, że tu melanż, że siedzę z kolegami i Cię ignoruję, to nie tak, to nie tak, to nie tak..
|
|
 |
Wszystkie trasy w głowie prowadzą do Ciebie.
|
|
 |
Kiedy robisz szkodę mówię, że nie szkodzi, moja droga trochę by było szkoda nas.
|
|
 |
Kiedy mówi, że mnie nie chce nie rozumiem czego ona może chcieć.
|
|
|
|