 |
uwielbiałam zasypiać w Jego czułych ramionach, w których tak łatwo przychodził sen.
|
|
 |
w Jego oczach widać obojętność, nienawiść w moich ból i tęsknotę.
|
|
 |
tak, masz rację, pomimo tego, że on już nie jest mój serce rozpierdala mi klatkę piersiową na jego widok.
|
|
 |
nienawidzę jesieni, tych samotnych wieczorów, jesiennych łez, nienawidzę samotności.
|
|
 |
przyznaj mi, wciąż masz nadzieję, że wróci? pomimo tego, że znasz prawdę, że Cię olewa i ma na Ciebie totalnie wyjebane, masz ją... wciąż nią żyjesz.
|
|
 |
dwóch rzeczy na tym świecie nigdy nie rozkminie , matmy i Ciebie.
|
|
 |
ziomek,zluzuj, nie ma co się spinać. bywa, coś się kończy - coś zaczyna.
|
|
 |
Zarzuć kieckę, pierdolnij make-up, ubierz najwyższe szpilki i wypierdalaj na balet. Nie przejmuj się nim.
|
|
 |
Niepotrzebnie się patrzy. Wolałabym żeby mnie olał, a nie dawał złudną nadzieję.
|
|
 |
-Powiedziałam mu, żeby dał mi jakiś znak..
-I co?
-Kretyn przyniósł zakaz wjazdu.
|
|
 |
czasami zastanawiam się, co Bóg jarał stwarzając faceta.
|
|
 |
- Żałujesz czasem ?
- Czego? Tych zajebiście wspaniałych chwil, dzięki którym mogłam iść dalej z podniesioną głową? Każdego uśmiechu, gdy odczytywałam wiadomość od niego? Nie, nie żałuję.
|
|
|
|