|
Dobra, wiesz co, odpierdolę się od Ciebie, odpierdolę się od wszystkich, odpierdolę się sama od siebie i przestanę szukać w sobie wad, bo to ludzie są skurwysynami i doprowadzają innych do takiego stanu, w jakim ja jestem teraz. Wypierdalam stąd raz na zawsze, mam kurwa dość. Jeśli zdarzy się cud, wyjdę z tego i jeszcze kiedyś się spotkamy, to.. A zresztą chuj z tym, po prostu wypierdalam i możesz być pewny, że nigdy, ale to nigdy więcej mnie nie zobaczysz. / kbn4
|
|
|
Ja się stąd zbieram, zabieram, wypierdalam i usuwam / knb4
|
|
|
Tyle rzeczy chcę napisać, wyjaśnić..
|
|
|
Bądź dla mnie, bądź przy mnie, bądź we mnie. / knb4
|
|
|
Uwolnił mnie od nich. Choć na moment. Przynajmniej spróbował. / knb4
|
|
|
On był taki nieludzki, taki wyjątkowy, cholernie despotyczny. Egoistyczny, niewybrakowany, z głową na karku, a rękoma oplatanymi wokół mojej szyji. Tak strasznie idealny, inny. Znienawidzony i ukochany jednocześnie. Inteligentny, idiota, bez wyczucia, szorstki, nieugięty, uległy. Wierny i niewierny, męski i nietrwały. / knb4
|
|
|
Przestałam budzić się z płaczem, zaczęłam krzyczeć w nocy. / knb4
|
|
|
Próbuję uciec. Bezskutecznie. / knb4
|
|
|
Poza tym, że na co dzień jesteś uśmiechnięta to jesteś szczęśliwa? [ yezoo ]
|
|
|
Bo miłość jest po prostu miłością. Czymś, co nie powinno stwarzać kłopotów, czy bólu. Czymś, co zawsze powinno stać na pierwszym miejscu. Miłość powinna być ponad wszystko, a co najważniejsze powinna być wieczna. Bo jeśli się kocha, to tak na zawsze – nie na chwilę. [ yezoo ]
|
|
|
Miałam wyjebane, miałam naprawdę wyjebane, odczłowieczyłam się, starałam mechanicznie, cierpiałam mechanicznie, wmawiałam sobie, że go kocham, wmawiałam sobie, że go potrzebuję, wmawiałam, że bolało, gdy odchodził, kurwa, robiłam wszystko tak, żeby wierzyć w to, że kogoś potrzebuję, że nie potrafię być sama. Jakie to było chore, jakie to wszystko było kurwa chore, pojebane, popierdolone. Co ja zrobiłam, skrzywdziłam siebie, zrobiłam z siebie szmatę, zrobiłam z siebie największą dziwkę, taką pierwszą lepszą szmatławą dziwkę, po to tylko by zachować resztki normalności. Po to tylko by coś znowu poczuć, by znowu kurwa cokolwiek czuć, nawet jebany ból. Ból, który przeszywał mnie całą po wiadomości "Nie chcę Cię znać, przepraszam". Kurwa, po co było to zaczynać, przecież dobrze jest żyć bez uczuć, przecież ja wiedziałam, że to skończy się źle, przecież nie musiałam go pokochać, nie musiałam się w to na siłę wpierdalać. /kredkinabaterie4
|
|
|
"W dzień chciałam żebyś umarł, w nocy bałam się, że umrzesz"
|
|
|
|