 |
A gdy spotkała go przypadkiem nie potrafiła oderwać od niego wzroku. Mimo, iż go nie znała, patrzyła na niego tak niebanalnie. Gdy jego oczy uśmiechnęły się, ona przeraziła się ich pięknem. Dreszcz przeszedł przez jej ciało tak, jakby chciał uświadomić jej, że on jest kimś więcej niż tylko przypadkowo spotkaną osobą, że on jest tym, którego tak wytrwale szukała. Wtedy zrozumiała jak to jest, kiedy jedno spojrzenie może zmienić życie. Zakochała się w jego uśmiechniętych oczach. Zakochała się w nim.
|
|
 |
Jest w nim coś tak niesamowitego, nieziemskiego. Coś co nie pozwala chodź na chwilę oderwać oczu od jego osoby. Tęczówki, w których widnieje masa radości i dłonie, które dają bezpieczeństwo. Usta, które tak nieziemsko wypowiadają najbanalniejsze słowa. Serce, które bezgranicznie kocha tylko jej osobę
|
|
 |
Gdy się zakochasz Twoja dusza przestaję należeć już do Ciebie . Staję się ona własnością świata , drugiej osoby . Patrzysz na życie z innej perspektywy , lepszej perspektywy . Mieszasz oddechy między pocałunkami, jesteś , bo i on jest . Nic nie jest w stanie zburzyć Twojego stanu euforii . To tak jakbyś dostała nową 'JA' , chcesz to maksymalnie wykorzystać przy każdej okazji . Boli Cię serce , gdy widzisz łzy ukochanego , chcesz przejąć na siebie cały jego ból , ale tutaj właśnie o to chodzi . Od tej pory idziecie razem , dzielicie wszystko na pół i już wiesz , że umarłaś dla innych mężczyzn
|
|
 |
Kiedy będę już stara, a moje wnuki zapytają, kto był moją pierwszą prawdziwą miłością, nie chcę wyciągać albumu ze zdjęciami, chcę pokazać palcem na drugi koniec pokoju i powiedzieć :Tam siedzi
|
|
 |
jesteś wszędzie . w moim sercu, duszy, myślach, uczuciach, słowach, wszystko robię z myślą o tobie . czuję twój zapach choć cię tu nie ma . myśli unoszą mnie wysoko jak wiatr jesienne liście . kocham ten stan, ale bardziej kocham to uczucie, kiedy jesteś blisko
|
|
 |
chcę się z tobą starzeć, chcę umierać leżąc w twoich ramionach, chcę patrzeć w twoje oczy,chcę być dla ciebie, chcę podzielać wszystko co robisz
|
|
 |
Uwielbiam, kiedy bierzesz moją dłoń w swoją i ściskasz mocno, bo wtedy czuję się dla Ciebie ważna. Uwielbiam się do Ciebie przytulać i czuć Twoje ciepło, które działa na mnie kojąco, jak nic innego na świecie. Uwielbiam, kiedy mnie całujesz, bo wtedy sięgam gwiazd i czuje się kimś wyjątkowym i niepowtarzalnym. Uwielbiam kiedy chowasz twarz w moich włosach, bo wydaje mi się wtedy, że to są dla Ciebie jedyne włosy na świecie. Uwielbiam, kiedy patrzysz mi prosto w oczy, wtedy wiem, że widzę coś więcej niż tylko zielone źrenice, że widzę co w tobie jest. Uwielbiam jak śmiejesz się tak szczerze, bo wtedy moje serce rośnie wielkie, kiedy wie, że jesteś szczęśliwy, wtedy ja też automatycznie staję się szczęśliwa. I uwielbiam kiedy mówisz mi, że mnie kochasz, bo to czyni mnie najbogatszą i najpromienniejszą dziewczyną pod słońcem! Nawet jak się kłócimy to Cię kocham i wiem że jesteś dla mnie idealny
|
|
 |
A oczy ma takie, że ani myśleć o innych.
|
|
 |
spojrzałam w jego łagodne oczy, jakbym spodziewała się znaleźć
w nich odpowiedź na pytania, które kłębiły się w mojej głowie
|
|
 |
zaspałam. pierwsza matma. z najgorszą nauczycielką w tej głupiej szkole. uszykowałam się i wyszłam . pierwsza lekcja ostatnim piętrze. obok miałeś religię . wyszedłeś zmoczyć gąbki . zapatrzona w telefon wpadłam w Ciebie. uśmiechnąłeś się słodko i powiedziałeś ' nie dość, że nie widziałem Cię przed pierwszą lekcją, martwiłem się o Ciebie, to jeszcze teraz wpadasz we mnie pisząc z kimś- nie ze mną. oj skarbie..' dokończyłam pisać i spojrzałam na niego maślanymi oczkami dając mu buzi. przerwał nam twój telefon. dostałeś sms'a ode mnie. napisałam w nim ' znowu zaspałam. przez Ciebie. śniłeś mi się. ' uśmiechnął się głupio po chwili dodając ciche ' kocham Cię
|
|
 |
Do pokoju wpadł młodszy brat i rzucił mi na biurko jakąś zawiniętą karteczkę. Na niej napisane było - Spójrz przez okno. Zrobiłam to , ale nie było tam nikogo, a nawet niczego co mogłoby przyciągnąć moją uwagę . Postanowiłam zejść na dół i wyjść na ogród. A tam kolejna karteczka . " cpn , za 10 minut " . Byłam nieogarnięta i nie miałam w ogóle chęci na jakiekolwiek wyjścia. Ale poszłam . Wkurzyłam się bo nikogo tam nie było . Weszłam do środka , kobieta przy kasie zapytała , czy to ja jestem' kwaśna ' . Zaśmiałam się , babka zna moją ksywę , niezłe. Wręczyła mi wielkiego pluszowego hipopotama , który gadał ' iloveyou' . Po wyjściu ze sklepu zobaczyłam cię z bananem na ryju . Taak , przypomniałam sobie . Jeszcze wczoraj mówiłam , że musiałbyś znaleźć gadającego hipopotama żebym w ogóle mogła z tobą rozmawiać o czymkolwiek .
|
|
|
|