![wiesz...czasami wraz z butelką wina otwieram tą kopertę. z trudem z mocnym biciem serca i łzami w oczach wyjmuję wszystko co w Niej jest. widzę zdjęcia zapiski rachunki i łańcuszek który mi podarowałeś. popijając lampkę za lampką czytam to wszystko. do głowy wracają wspomnienia a serce ściska tak ogromny żal. i wtedy dochodzę do ostaniej rzeczy w tej kopercie do tej która sprawia że ryczę jak dzieciak. na końcu wyciągam Nasze wspólne zdjęcie niesiesz mnie na Nim na rękach udając że nie dajesz już rady. masz tam taką słodką minkę i jesteś tak bardzo szczęśliwy. wiesz.. ta koperta mnie niszczy zabija przy każdym otwarciu na nowo. ta koperta mieści w sobie Nasze wszystkie chwile szczęścia moje łzy radości i Twój uśmiech a tego mi właśnie teraz tak bardzo brakuje. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
wiesz...czasami wraz z butelką wina, otwieram tą kopertę. z trudem, z mocnym biciem serca, i łzami w oczach wyjmuję wszystko co w Niej jest. widzę zdjęcia, zapiski, rachunki, i łańcuszek, który mi podarowałeś. popijając lampkę za lampką - czytam to wszystko. do głowy wracają wspomnienia, a serce ściska tak ogromny żal. i wtedy dochodzę do ostaniej rzeczy w tej kopercie - do tej, która sprawia, że ryczę jak dzieciak. na końcu wyciągam Nasze wspólne zdjęcie - niesiesz mnie na Nim na rękach, udając, że nie dajesz już rady. masz tam taką słodką minkę, i jesteś tak bardzo szczęśliwy. wiesz.. ta koperta mnie niszczy, zabija przy każdym otwarciu na nowo. ta koperta mieści w sobie Nasze wszystkie chwile szczęścia, moje łzy radości i Twój uśmiech - a tego mi właśnie teraz tak bardzo brakuje. || kissmyshoes
|
|
![nad ranem wracam z pracy padam na twarz ze zmęczenia po cholernej dwunastce ale nie nie kładę się bo pierwszę moją myślą jest teleon do Ciebie. po treningu który zaliczam po góra trzech godzinach snu nie idę do domu moim celem jest zobaczenie Twojej jak zwykle niezadowolonej miny. staram się na serio się saram dając z siebie wszystko.. w zamian dostając puste nie dbasz o to które srpawia że do oczu podchodzą łzy. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
nad ranem wracam z pracy - padam na twarz ze zmęczenia, po cholernej dwunastce - ale nie, nie kładę się, bo pierwszę moją myślą jest teleon do Ciebie. po treningu, który zaliczam po góra trzech godzinach snu nie idę do domu - moim celem jest zobaczenie Twojej - jak zwykle niezadowolonej miny. staram się, na serio się saram, dając z siebie wszystko.. w zamian dostając puste "nie dbasz o to", które srpawia, że do oczu podchodzą łzy. || kissmyshoes
|
|
![wystarczą dwa słowa zwykłe proste zdanie chcę pogadać a ja już wiem że mnie zranisz. patrząc na Twój wyraz twarzy wyczuwam wszystko każdy kłopot każdą pretensję każdą kłótnię która od niedawna coraz częśniej Nam towarzyszy. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
wystarczą dwa słowa, zwykłe, proste zdanie "chcę pogadać", a ja już wiem, że mnie zranisz. patrząc na Twój wyraz twarzy - wyczuwam wszystko - każdy kłopot, każdą pretensję, każdą kłótnię, która od niedawna coraz częśniej Nam towarzyszy. || kissmyshoes
|
|
![to ja byłam tą która ciągle robiła trzodę. to ja byłam tą która wiecznie rozśmieszała towarzystwo. to ja byłam tą która na lekcji robiła meksyk. to ja byłam tą która ciągnęła beke ze wszystkiego. to ja byłam tą najzabawniejszą i najbardziej przypałową tak naprawdę w środku będąc tą najsmutniejszą i najbardziej potrzebującą spokoju. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
to ja byłam tą, która ciągle robiła trzodę. to ja byłam tą, która wiecznie rozśmieszała towarzystwo. to ja byłam tą, która na lekcji robiła meksyk. to ja byłam tą, która ciągnęła beke ze wszystkiego. to ja byłam tą najzabawniejszą, i najbardziej przypałową - tak naprawdę w środku będąc tą najsmutniejszą, i najbardziej potrzebującą spokoju. || kissmyshoes
|
|
![siedziałam przed telewizorem oglądając jakieś pierdoły i nie zwracając kompletnie na nic uwagi. wiedziałam tylko że w pokoju jest ze mną Sebastian który coś tam robił ale jakoś mało mnie to obchodziło. kurwa chciałbym by teraz butem. najlepiej kurwa na obcasie wyskoczył nagle. zatrzymałam obraz spoglądając na Niego ze zdziwieniem. cooo czemu butem? skrzywiłam się. kurwa...w końcu odpowiedział. pytam czemu butem? powtórzyłam się. bo byś na mnie zwracała uwagę jak mówię odpowiedział wkurzony. a co nie zwracam? zaśmiałam się. mówię do Ciebie od dziesięciu minut i dopiero jak powiedziałem słowo but to się odwróciłaś powiedział rzucając we mnie poduszką i wychodząc z pokoju. siedziałam śmiejąc się sama do siebie i zastanawiając czy to już uzależnienie czy po prostu tak ogromna miłość do butów i wszystkiego w czym można chodzić. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
siedziałam, przed telewizorem, oglądając jakieś pierdoły, i nie zwracając kompletnie na nic uwagi. wiedziałam tylko, że w pokoju jest ze mną Sebastian, który coś tam robił, ale jakoś mało mnie to obchodziło. "kurwa, chciałbym by teraz butem. najlepiej kurwa na obcasie" - wyskoczył nagle. zatrzymałam obraz, spoglądając na Niego ze zdziwieniem. "cooo,czemu butem?" - skrzywiłam się. "kurwa...w końcu" - odpowiedział. "pytam czemu butem?"- powtórzyłam się. "bo byś na mnie zwracała uwagę, jak mówię"- odpowiedział,wkurzony. "a co nie zwracam?" - zaśmiałam się. "mówię do Ciebie od dziesięciu minut, i dopiero jak powiedziałem słowo but, to się odwróciłaś" - powiedział, rzucając we mnie poduszką i wychodząc z pokoju. siedziałam,śmiejąc się sama do siebie, i zastanawiając czy to już uzależnienie, czy po prostu tak ogromna miłość, do butów, i wszystkiego w czym można chodzić. || kissmyshoes
|
|
![nie mam miliona przyjaciół mam kilku zaufanych ludzi. pare mordek których jestem w stu procentach pewna. którzy zawsze stoją za mną murem na na których zawsze mogę liczyć. nie potrzebuję wiele nie muszę być super popularna i witać się z każdym fałszywym buziaczkiem. mi wystarczy zbicie piątki czy też zwykłe siema cioto które tak bardzo lubię. mi wystarczą Oni bo sa całym moim światem. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
nie mam miliona przyjaciół - mam kilku zaufanych ludzi. pare mordek, których jestem w stu procentach pewna. którzy zawsze stoją za mną murem, na na których zawsze mogę liczyć. nie potrzebuję wiele - nie muszę być super popularna, i witać się z każdym, fałszywym buziaczkiem. mi wystarczy zbicie piątki, czy też zwykłe "siema,cioto", które tak bardzo lubię. mi wystarczą Oni - bo sa całym moim światem. || kissmyshoes
|
|
![lubię gdy dzwonisz do mnie o czwartej nad ranem mówiąc że stoisz pod moimi drzwiami bo chcesz zabrać mnie na poranną kawę. lubię gdy kradniesz mi klucze do mieszkania i robisz niespodziankę gdy wracam do domu. lubię gdy łapiesz mnie za rękę i biegniesz ze mną ulicami brooklynu nie zwracając uwagi na to że ludzie lampią się na Nas jak na debili. lubię gdy wskakujesz dla mnie do basenu w stroju baletnicy płacząc ze śmiechu. lubię gdy jesteś nieobliczalny i tak bardzo postrzelony. lubię gdy jesteś nie do końca normalny i tak szalenie głupi z miłości bo tak to tłumaczysz. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
lubię, gdy dzwonisz do mnie o czwartej nad ranem, mówiąc, że stoisz pod moimi drzwiami, bo chcesz zabrać mnie na poranną kawę. lubię, gdy kradniesz mi klucze do mieszkania, i robisz niespodziankę, gdy wracam do domu. lubię, gdy łapiesz mnie za rękę, i biegniesz ze mną ulicami brooklynu, nie zwracając uwagi na to, że ludzie lampią się na Nas jak na debili. lubię, gdy wskakujesz dla mnie do basenu w stroju baletnicy, płacząc ze śmiechu. lubię, gdy jesteś nieobliczalny, i tak bardzo postrzelony. lubię, gdy jesteś nie do końca normalny, i tak szalenie "głupi z miłości" - bo tak to tłumaczysz. || kissmyshoes
|
|
![spoglądam w Twoje oczy i widzę w nich odbicie mojego uśmiechu. widzę w nich szczęście i radość. widzę spokój którego tak bardzo potrzebuję i bezpieczeństwo o które tak zawzięcie zawsze walczyłam. widzę miłość czystą bezgraniczną cudowną. widzę siebie. kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
spoglądam w Twoje oczy, i widzę w nich odbicie mojego uśmiechu. widzę w nich szczęście, i radość. widzę spokój, którego tak bardzo potrzebuję, i bezpieczeństwo, o które tak zawzięcie zawsze walczyłam. widzę miłość - czystą, bezgraniczną, cudowną. widzę siebie. || kissmyshoes
|
|
![Pokaż mi swoje granice. Będę łamać każdą z nich. esperer](http://files.moblo.pl/0/4/59/av65_45974_602876_249105175223886_825926929_n.jpg) |
Pokaż mi swoje granice. Będę łamać każdą z nich./esperer
|
|
![cz.1 wyjeżdzam powiedział rzucając bilet lotniczy na stojący przede mną stolik. spojrzałam na Niego z niedowierzaniem myśląc że zartuje. jaja sobie robisz? zapytałam ze skrzywioną miną. nie. wracam do Polski rozumiesz? może na jakiś czas może na stałe mówił rozstrzęsiony. uspokój się. to się da jeszcze odwołać. możesz zwrócić bilet. przecież masz prace! próbowałam Go uspokoić ale na darmo. rzuciłem prace..wracam do domu powiedział idąc się pakować. pobiegłam za Nim. przecież jest jeszcze Ona. kochasz Ją! pokazałam na zdjęcie Jego dziewczyny nie mając już pojęcia jakich argumentów używać. no właśnie. kocham Ją kurwa. i to mnie wykańcza..Ona mnie zabija rozumiesz? ja się nie mogę uzależnić nie od Niej nie teraz krzyknął wrzucając rzeczy do walizki. usiadłam na łóżku nie mając siły na kłótnie.](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
[cz.1]"wyjeżdzam" - powiedział, rzucając bilet lotniczy, na stojący przede mną stolik. spojrzałam na Niego z niedowierzaniem, myśląc,że zartuje. "jaja sobie robisz?"-zapytałam, ze skrzywioną miną. "nie. wracam do Polski,rozumiesz? może na jakiś czas, może na stałe"- mówił, rozstrzęsiony. "uspokój się. to się da jeszcze odwołać. możesz zwrócić bilet. przecież masz prace!"- próbowałam Go uspokoić, ale na darmo. "rzuciłem prace..wracam do domu"- powiedział, idąc się pakować. pobiegłam za Nim. "przecież jest jeszcze Ona. kochasz Ją!" - pokazałam na zdjęcie Jego dziewczyny, nie mając już pojęcia jakich argumentów używać. "no właśnie. kocham Ją kurwa. i to mnie wykańcza..Ona mnie zabija rozumiesz? ja się nie mogę uzależnić, nie od Niej, nie teraz"- krzyknął, wrzucając rzeczy do walizki. usiadłam na łóżku, nie mając siły na kłótnie.
|
|
![cz.2 Michał co Ty wyrabiasz? zaptałam spokojnie. czynsz masz zapłacony z góry na trzy miesiące. znajdziesz sobie tu kogoś do wspólnego mieszkania. muszę wyjechac zrozum. wiesz jak źle znoszę uzależnienia odpowiedział kucając obok mnie. siedziałam patrząc w ziemię i próbując powstrzymać łzy. zostawiasz mnie wyszeptałam. muszę. walczę o swoje życie zrozum to powiedział przytulając mnie. siedzieliśmy tak przez chwilę w uścisku nie mówiąc nic nie mając na to siły. chodź pomożesz mi się spakować powiedział podnosząc się i biorąc mnie za rękę. wstałam idąc za Nim. kocham Cię wiesz przecież powiedział całując mnie w czoło i wskazując bym spakowała rzeczy z szafki która teraz zostanie pusta podobnie jak Nasze mieszkanie i moje serce... kissmyshoes](http://files.moblo.pl/0/7/71/av65_77183_0501_ba8a.jpeg) |
[cz.2] "Michał, co Ty wyrabiasz?"- zaptałam, spokojnie. "czynsz masz zapłacony z góry na trzy miesiące. znajdziesz sobie tu kogoś do wspólnego mieszkania. muszę wyjechac,zrozum. wiesz jak źle znoszę uzależnienia"- odpowiedział, kucając obok mnie. siedziałam,patrząc w ziemię, i próbując powstrzymać łzy. "zostawiasz mnie" - wyszeptałam. "muszę. walczę o swoje życie,zrozum to"- powiedział, przytulając mnie. siedzieliśmy tak przez chwilę, w uścisku, nie mówiąc nic, nie mając na to siły. "chodź, pomożesz mi się spakować"- powiedział, podnosząc się, i biorąc mnie za rękę. wstałam, idąc za Nim. "kocham Cię, wiesz przecież" - powiedział, całując mnie w czoło, i wskazując bym spakowała rzeczy z szafki, która teraz zostanie pusta - podobnie jak Nasze mieszkanie, i moje serce... || kissmyshoes
|
|
|
|