głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika drogipsychiatro

I choć nie byłam zakochana mam złamane serce  złamał mi je świat  łzy na mojej poduszce wyschły  moja głowa mówi  odejdź od niego  bo Cię skrzywdzi  a ja nadal mam Twoje ciało na sobie i nie chcę Cię wypuścić  od dawna za bardzo się łamie przed Tobą i mówię sobie  że nie ale znów do Ciebie idę choć nie masz tyle czasu ile potrzebuje  nie poprawiło się u mnie  wciąż jest źle choć teraz częściej wychodzę do ludzi  a dni nadal mi się wleką i czekam na swój koniec  siedzę w ciemnym pokoju a smutki we mnie są coraz większe i nie umiem przestać być linią graniczącą ze spokojem i bólem  jestem pustostanem tylko moja głowa o Tobie myśli i znowu mi źle  bo jesteś ostatnią osobą o której powinnam myśleć  ale wczoraj pięknie wyglądałeś  nie mogę Cię oglądać  nie mogę Cię czuć  eksploduje od tego  nie wytrzymam  rozpadnę się  na pewno  schowam się pod kołdrę  nie każ mi stąd wychodzić  chcę tu zostać i się otrząsnąć  za dużo we mnie bólu i ciągle jestem skrzywdzona  nieprzygotowana do życia.

ekstaaza dodano: 11 listopada 2013

I choć nie byłam zakochana mam złamane serce, złamał mi je świat, łzy na mojej poduszce wyschły, moja głowa mówi "odejdź od niego, bo Cię skrzywdzi" a ja nadal mam Twoje ciało na sobie i nie chcę Cię wypuścić, od dawna za bardzo się łamie przed Tobą i mówię sobie, że nie ale znów do Ciebie idę choć nie masz tyle czasu ile potrzebuje, nie poprawiło się u mnie, wciąż jest źle choć teraz częściej wychodzę do ludzi, a dni nadal mi się wleką i czekam na swój koniec, siedzę w ciemnym pokoju a smutki we mnie są coraz większe i nie umiem przestać być linią graniczącą ze spokojem i bólem, jestem pustostanem tylko moja głowa o Tobie myśli i znowu mi źle, bo jesteś ostatnią osobą o której powinnam myśleć, ale wczoraj pięknie wyglądałeś, nie mogę Cię oglądać, nie mogę Cię czuć, eksploduje od tego, nie wytrzymam, rozpadnę się, na pewno, schowam się pod kołdrę, nie każ mi stąd wychodzić, chcę tu zostać i się otrząsnąć, za dużo we mnie bólu i ciągle jestem skrzywdzona, nieprzygotowana do życia.

czasami mam najnormalniej dosyć. tej gonitwy  ciągłej walki. muszę odpocząć. chcę chociaż na minutę usiąść. więc piję i piję i wiesz  przestaję nad sobą panować. świat tak pięknie wiruje  wszystko traci znaczenie. gdzieś pojawia się jego sylwetka  nieważne  mam przy sobie na nowo pełną butelkę. jeden  drugi  trzeci  kolejny łyk i zamiast się cieszyć  wracają wszystkie emocje  ze zdwojoną siłą. wybiegam przed siebie  płaczę  wracam i znowu jest okej  znowu piję i tak w kółko. zatracam się każdego dnia coraz bardziej i nie chcę przestać. już tak czwarty miesiąc leci  a ja nadal jedyne co potrafię zrobić aby przestać o nim myśleć  to się porządnie upić. ale to nic  bo dzięki temu chociaż na chwilę mogę być szczęśliwa. więc chyba nie robię nic złego  prawda?

briefly dodano: 11 listopada 2013

czasami mam najnormalniej dosyć. tej gonitwy, ciągłej walki. muszę odpocząć. chcę chociaż na minutę usiąść. więc piję i piję i wiesz, przestaję nad sobą panować. świat tak pięknie wiruje, wszystko traci znaczenie. gdzieś pojawia się jego sylwetka, nieważne, mam przy sobie na nowo pełną butelkę. jeden, drugi, trzeci, kolejny łyk i zamiast się cieszyć, wracają wszystkie emocje, ze zdwojoną siłą. wybiegam przed siebie, płaczę, wracam i znowu jest okej, znowu piję i tak w kółko. zatracam się każdego dnia coraz bardziej i nie chcę przestać. już tak czwarty miesiąc leci, a ja nadal jedyne co potrafię zrobić aby przestać o nim myśleć, to się porządnie upić. ale to nic, bo dzięki temu chociaż na chwilę mogę być szczęśliwa. więc chyba nie robię nic złego, prawda?

Sam już nie wiem jak to było  czemu ode mnie odeszła  Ciężko się pogodzić jak ktoś cię po prostu skreśla  Nie mam wcale za złe  teraz jak na to patrzę.

rozpierdalacz_852 dodano: 10 listopada 2013

Sam już nie wiem jak to było, czemu ode mnie odeszła Ciężko się pogodzić jak ktoś cię po prostu skreśla Nie mam wcale za złe, teraz jak na to patrzę.

Myśle o śmierci czasem zawsze jak szluga gasze  Dziś pale drugą paczke osuszam pierwszą flaszke  Doceniam życie ziom  Ty doceniaj życie własne  Nie wygramy z czasem mamy w jedną strone bilet.

rozpierdalacz_852 dodano: 10 listopada 2013

Myśle o śmierci czasem zawsze jak szluga gasze Dziś pale drugą paczke osuszam pierwszą flaszke Doceniam życie ziom, Ty doceniaj życie własne Nie wygramy z czasem mamy w jedną strone bilet.

Nie raz wstydził się w szkole pokazać  każdy nowe ciuchy on dziurawe buty  powycierane dresy  i na bani wrzuty  stresy w klasie czuł się gorszy od reszty  mieli z niego śmiechy  szkolni koledzy jednak  nie mieli wiedzy tego co on przeżył i tego co przeżywa  tego  że nieustannie swą walkę rozgrywa  świństwa zamiast dzieciństwa jak to nazywasz  jebana patologia dziecko gorszego Boga.

rozpierdalacz_852 dodano: 10 listopada 2013

Nie raz wstydził się w szkole pokazać każdy nowe ciuchy on dziurawe buty powycierane dresy i na bani wrzuty stresy w klasie czuł się gorszy od reszty mieli z niego śmiechy szkolni koledzy jednak nie mieli wiedzy tego co on przeżył i tego co przeżywa tego, że nieustannie swą walkę rozgrywa świństwa zamiast dzieciństwa jak to nazywasz jebana patologia dziecko gorszego Boga.

Może za późno zrozumiałem sam   I za późno jest na jakakolwiek ze zmian   Sam nie wiem kim jestem w Twoich oczach   Może wcale mnie w nich nie ma  I spokojnie śnisz po nocach  Ja znów  dziś nie zasnę   Kartka zabierze sen  lecz za wszelką cenę mógłbym pisać na temat ten   Zabiera tlen mi kolejny wers   Płonę  jak w każdej chwili gdy jesteś wystarczy moment   Ciężko zostawić to  bo jest nie dokończone   I proszę Cię byś znów nie poszła w swoją stronę.

rozpierdalacz_852 dodano: 10 listopada 2013

Może za późno zrozumiałem sam, I za późno jest na jakakolwiek ze zmian, Sam nie wiem kim jestem w Twoich oczach, Może wcale mnie w nich nie ma I spokojnie śnisz po nocach Ja znów, dziś nie zasnę, Kartka zabierze sen, lecz za wszelką cenę mógłbym pisać na temat ten, Zabiera tlen mi kolejny wers, Płonę, jak w każdej chwili gdy jesteś wystarczy moment, Ciężko zostawić to, bo jest nie dokończone, I proszę Cię byś znów nie poszła w swoją stronę.

Znasz to uczucie gdy ściska gardło  łza kręci się w oku  jakby przeczuwał to co ma zobaczyć za moment   jak jego najlepszy ziomek posuwa mu żonę   cieńka granica między miłością a nienawiścią   dziś są tak daleko od siebie jeszcze wczoraj tak blisko...

rozpierdalacz_852 dodano: 10 listopada 2013

Znasz to uczucie gdy ściska gardło, łza kręci się w oku jakby przeczuwał to co ma zobaczyć za moment, jak jego najlepszy ziomek posuwa mu żonę, cieńka granica między miłością a nienawiścią, dziś są tak daleko od siebie jeszcze wczoraj tak blisko...

to dla mnie stanowczo za dużo. dziękuję. odpuszczam. umarłam. żegnam.

briefly dodano: 10 listopada 2013

to dla mnie stanowczo za dużo. dziękuję. odpuszczam. umarłam. żegnam.

wszystko idzie idealnie. mam wokół siebie cudownych ludzi  dzięki którym całkowicie zapominam o stresie. słyszę  że za chwilę mamy grać i nagle czuję wibracje telefonu na nową wiadomość. to on. znowu napisał. jest szczęśliwy  to dobrze  to bardzo dobrze. tylko dlaczego mnie to tak zabolało? muszę uciec  zamknąć się na chwilę gdzieś całkiem sama  gdzie nikt nie będzie mnie słyszał. skulam się przy ziemi i chociaż z całych sił przygryzam wargi  pękam. muszę wracać  ale boże nie jestem w stanie. staję na środku  wszyscy patrzą na mnie  widzą jeszcze świeże łzy. zaczynają grać  a ja wyśpiewując kolejne słowa na nowo czuję  że nie dam rady. i jakoś to idzie  dopóki głos nie załamuje mi się na tyle  że nie jestem w stanie wydać z siebie ani jednego słowa. chowam twarz w dłoniach i słyszę oklaski. muszę dać radę  wierzą we mnie. tylko  co będzie gdy on przyjdzie na występ?

briefly dodano: 8 listopada 2013

wszystko idzie idealnie. mam wokół siebie cudownych ludzi, dzięki którym całkowicie zapominam o stresie. słyszę, że za chwilę mamy grać i nagle czuję wibracje telefonu na nową wiadomość. to on. znowu napisał. jest szczęśliwy, to dobrze, to bardzo dobrze. tylko dlaczego mnie to tak zabolało? muszę uciec, zamknąć się na chwilę gdzieś całkiem sama, gdzie nikt nie będzie mnie słyszał. skulam się przy ziemi i chociaż z całych sił przygryzam wargi, pękam. muszę wracać, ale boże nie jestem w stanie. staję na środku, wszyscy patrzą na mnie, widzą jeszcze świeże łzy. zaczynają grać, a ja wyśpiewując kolejne słowa na nowo czuję, że nie dam rady. i jakoś to idzie, dopóki głos nie załamuje mi się na tyle, że nie jestem w stanie wydać z siebie ani jednego słowa. chowam twarz w dłoniach i słyszę oklaski. muszę dać radę, wierzą we mnie. tylko, co będzie gdy on przyjdzie na występ?

to nie jest tak jak wygląda  bo patrzysz tylko oczami. pustymi lustrami  zamiast sercem. uwierzysz  że tak naprawdę to nie przez chorobę kolejny dzień siedzę w domu? ja umieram. moje ciało  umysł  serce  każda cząstka mnie jest już przemęczona. mama nie wie już co ma zrobić  więc podaje mi środki nasenne  bo ostatnio znowu mam z tym problem. męczą mnie ciągle powracające wspomnienia  wszystkie jego słowa  obietnice  wyznania. wściekam się  płaczę  staram się robić wszystko aby wypędzić go z głowy  ale nie mogę. i nawet po tych lekach  wciąż budzę się w nocy  zalana łzami. a mimo to  jestem silna  wiesz? codziennie budzę się  szybko i niezwykle starannie nakładam makijaż  aby zakryć cienie i obowiązkowo maluję uśmiech. śmieję się przez ponad połowę dnia. spotykając mnie  nie zauważysz  że to tylko taki kiepski żart. ale dzisiaj proszę  spójrz głębiej  pomóż mi.

briefly dodano: 8 listopada 2013

to nie jest tak jak wygląda, bo patrzysz tylko oczami. pustymi lustrami, zamiast sercem. uwierzysz, że tak naprawdę to nie przez chorobę kolejny dzień siedzę w domu? ja umieram. moje ciało, umysł, serce, każda cząstka mnie jest już przemęczona. mama nie wie już co ma zrobić, więc podaje mi środki nasenne, bo ostatnio znowu mam z tym problem. męczą mnie ciągle powracające wspomnienia, wszystkie jego słowa, obietnice, wyznania. wściekam się, płaczę, staram się robić wszystko aby wypędzić go z głowy, ale nie mogę. i nawet po tych lekach, wciąż budzę się w nocy, zalana łzami. a mimo to, jestem silna, wiesz? codziennie budzę się, szybko i niezwykle starannie nakładam makijaż, aby zakryć cienie i obowiązkowo maluję uśmiech. śmieję się przez ponad połowę dnia. spotykając mnie, nie zauważysz, że to tylko taki kiepski żart. ale dzisiaj proszę, spójrz głębiej, pomóż mi.

i jak co roku  o tej samej porze  znowu ogarnia mnie strach. panika  że znowu  kurwa znowu wszystko zepsuję  zaśpiewam nie tak jak powinnam  że znowu dobrowolnie wystawię się na pośmielisko. nie rozumiem dlaczego  ale zawsze  nie ważne ile prób bym zrobiła  zawsze wyjdzie nie tak jak powinno  zawsze stres weźmie górę nad wszystkim i sprowadzi mnie na samo dno. uwielbiam to robić  co ja gadam  kocham  ale przez takie sytuacje mam najnormalniej ochotę z tym skończyć. i może to będzie najlepsze rozwiązanie?

briefly dodano: 8 listopada 2013

i jak co roku, o tej samej porze, znowu ogarnia mnie strach. panika, że znowu, kurwa znowu wszystko zepsuję, zaśpiewam nie tak jak powinnam, że znowu dobrowolnie wystawię się na pośmielisko. nie rozumiem dlaczego, ale zawsze, nie ważne ile prób bym zrobiła, zawsze wyjdzie nie tak jak powinno, zawsze stres weźmie górę nad wszystkim i sprowadzi mnie na samo dno. uwielbiam to robić, co ja gadam, kocham, ale przez takie sytuacje mam najnormalniej ochotę z tym skończyć. i może to będzie najlepsze rozwiązanie?

  ! teksty ekstaaza dodał komentarz: ;*! do wpisu 4 listopada 2013
Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć