 |
Szukam Cię. Po omacku dotykam dłońmi pustego łóżka z wiarą, że jednak Cię tam znajdę. Obłąkana nadzieją szukam Cię w miejscach innych, niż moje serce. Musisz przecież gdzieś tu być. Bądź. Zachłannie zaciągam się powietrzem, w którym ciągle czuję Twój zapach. Chcę go wchłonąć w siebie, by mieć Cię ciągle jak najbliżej. Zrozum mnie, chociaż ten jeden raz, kiedy tak bardzo potrzebuję Twojej obecności. Szukam Cię wokół siebie i wiem, że cały świat może nie istnieć, bylebym tylko mogła znowu Cię dotknąć. Pozwól mi się odnaleźć. Pozwól mi na nowo uwierzyć w to, że jesteś, że naprawdę jesteś ...
|
|
 |
Podaj mi rękę. Spleć swoje palce z moimi i pozwól mi się prowadzić. Nie bój się, przecież ja cię nie skrzywdzę. Pokażę ci kilka miejsc, w które od zawsze chciałam z tobą pójść. Położę się z tobą nocą na ziemi, która będzie próbowała swoim chłodem zmrozić nasze serca, ale wtedy wystarczy że mocniej zaciśniesz swoją dłoń, a ja odwrócę głowę w twoją stronę i w moich oczach zobaczysz bezkres ciepła, które pragnę ci oddać. Nic się nam nie stanie, obiecuje. Uśmiechniesz się do mnie, a ja z tego uśmiechu będę odczytywać wszystkie słowa, które chcesz mi powiedzieć i nie umiesz ich znaleźć. Bo tak naprawdę wiem co czujesz. Wiem, że nie ma słów jakie potrafiłyby określić treść naszych uczuć. Już nie musisz zaciskać dłoni w pięści. Wystarczy, że uściśniesz moje i przyłożysz je sobie do serca. / Bartek ♥
|
|
 |
Zawsze trzeba pamiętać, kto był, gdy nikogo nie było.
|
|
 |
Jestem nikim, spoko. Lecz dla takich jak Ty, to i tak za wysoko
|
|
 |
Wiem, że to łamie mi serce, ale kurwa, nie chcę widzieć Ciebie więcej, nigdy więcej
|
|
 |
Jeszcze nie znasz siły moich słów.
|
|
 |
Nie ma planu na kolejne dwa oddechy.
|
|
 |
Straszne mi przykro, że nie umiesz mi dorównać.
|
|
 |
Dobrze jest mieć kogoś, komu można powiedzieć wszystko, z kim można robić rzeczy niemożliwe
|
|
 |
Zanim mnie poznasz, pomylisz się tysiąc razy.
|
|
 |
Myślałam, że stać Cię choć na szacunek. Jak zwykle się przeliczyłam.
|
|
 |
Może lubię na Ciebie patrzeć
i wyobrażać sobie jak smakujesz.
|
|
|
|