 |
- dlaczego mnie pocałowałeś? - lubię Cię i uznałem, że warto to w ten sposób okazać.
|
|
 |
-a jak nie zamkniesz ryja, i nie przestaniesz gadać o miłości to obiecuje, że przyjebie ci patelnią! -też cie kocham siostro,.. ale czy ty nigdy nie byłaś zakochana?! -byłam. byłam, dlatego zaraz wyjebie ci tą patelnią razem z naleśnikiem i wrzącym olejem jeśli tylko nie przestaniesz o tym czymś gadać.. błagam.
|
|
 |
i dziwnie się czuje, bo po raz pierwszy od kilku miesięcy w szkole powiedziałeś mi 'hej'. sama w sumie wydukałam tylko 'siemano', choć miałam ochote rzucić sie na ciebie i zacząć cie całować.
|
|
 |
"Ciało pamięta przelotny dotyk, parę godzin bycia z kimś zostaje na lata. Zapach włosów, potu, perfum, miękkość skóry, wilgotność ust przypływa znikąd w środku dnia. Zamykasz się wtedy pod powieką, próbujesz ukryć łzy i dotykasz językiem czubka nosa dokładnie tak, jak on to robił. W inżynierii nazywa się to pamięcią plastyczną materiału, w chemii pamięcią substratu. W życiu- tęsknotą." ♥
|
|
 |
- Wiesz co to znaczy skoczyć z mostu ?
- Uciec od tego wszystkiego ?
- Nie. Stchórzyć..
|
|
 |
Uśmiech zamknęła w pozytywce by móc skorzystać z niego kiedy będzie mieć ochotę. Dni były coraz dłuższe, samopoczucie coraz gorsze a uśmiechu w szkatułce ubywało. Nie chciała myśleć co zrobi gdy go zabraknie.
|
|
 |
Tylko w Twoich oczach kocham swoje odbicie. Tylko Twoje źrenice sprawiają, że jestem piękna.
|
|
 |
Za szybko popadam w nałogi. Zwłaszcza takie, które powodują uśmiech na mojej twarzy. Wystarczyła jedna dawka, a ja już chce więcej. Ale nie martw się. Podobno od wszystkiego można przejść na odwyk. Od miłości pewnie też.
|
|
 |
czuje sie jak koń, który ciągnie wielką przyczepe, na której jest smutek, wiara, nadzieja, książki, przyjaciele, rodzina, szkoła, ty, i miłość do ciebie- a ja muszę tą przyczepę wyciągnąć na wielką górę, gdzie stocze ostateczną walke z bogiem.
|
|
 |
I odszedł. Tak bez żadnego wyjaśnienia. Bez żadnego żegnaj. Bez żadnego spierdalaj. Tchórz, odszedł jakbyśmy się nigdy nie znali.. Jakby nas nic nie łączyło.
|
|
 |
Niby głupie gadu-gadu, a nawet z niego nie potrafię Cię usunąć.. a co dopiero z życia.
|
|
 |
Myślę, że powolne umieranie wygląda tak, jak czuję się dziś i wczoraj: wrażenie, że energii nie ma nawet tyle, żeby pomyśleć, usiąść na poduszce, wziąć do ręki słuchawkę. Odczucie stopniowego wyciekania duszy. Brak sił na cokolwiek.
|
|
|
|