 |
To jest tak że jeśli widujesz się z kimś każdego dnia i trwa to już bardzo długo, przyzwyczajasz się, nie zdajesz sobie sprawy z tego że mogłoby Go nie być, rzeczywistość jest jednak inna, kiedy okazuje się że danego dnia On jednak nie przyszedł, Ty oddychasz jakby ciężej i wolniej.
|
|
 |
To jak naprawdę jest na świecie, wiedzą najlepiej Ci, którzy mają w nim najgorzej
|
|
 |
Nie masz prawa oceniać innych. Gówno wiesz o ich życiu, uczuciach i przemyśleniach. Nie masz nawet pojęcia co robią nocami, czy ich uśmiech jest szczery ,a ich historie nie są tylko fantazjami. Nie byłeś świadkiem jak płaczą i przeklinają życie. Znasz ludzie tylko do tej granicy, do której ci pozwolą. Potem jesteś już bezradny. Więc błagam, nie pierdol mi tutaj o znaniu kogoś do samej duszy, nie pieprz o ocenach i osądach, bo ślepy o kolorach ma większe pojęcie niż ty o drugim człowieku.
|
|
 |
A u mnie słowa się nie liczą. Ja nie kocham słowami. Nie lubię słów, niektóre są chyba tylko po to stworzone, żeby je cofać. Między innymi po to stworzone jest "kocham" / Jezioro osobliwości
|
|
 |
Między nami zawisło kilka niedopowiedzianych zdań, nie dających o sobie zapomnieć aż do teraz, mimo upływu dni i miesięcy. Parę uśmiechów, których nie przeznaczyliśmy tak do końca tylko sobie na wzajem, zalega między nami. Do tego setki spojrzeń, niewinnych iskierek w tęczówkach, gdy mijaliśmy się na szkolnym korytarzu. Palpitacja serca i przyspieszony puls gdy odległość między nami jest mniejsza niż metr. Wszystko nie tak. Wszystkiego nie dokończyliśmy, ledwo zaczynając i rezygnując.
|
|
 |
Łączy nas muzyka, wypełnia muzyka, w duszy gra muzyka u każdego człowieka. / Grubson
|
|
 |
Nie chcę donośnych zapewnień o miłości, rozdzierających gardło nagłym krzykiem. Transparentów czy deklamowanych wierszy. Zbędnych, głośniej niż zwykle wypowiadanych słów, które miałyby podkreślić wagę uczuć. Nie potrzebuję świadków, publiczności, oklasków. Nawet nie mów do mnie, zwykłym codziennym głosem. Podaruj mi tylko szeptane wersy, w których nazwiesz mnie swoim szczęściem.
|
|
 |
Tam gdzie powinniśmy postawić kropkę, nadużywamy przecinków chcąc przedłużyć coś co już dawno powinno się zakończyć.
|
|
 |
Cierpię na bezciebiofobię. Wiesz, polega to na tym, że duszę się powietrzem, gdy nie ma Ciebie obok.
|
|
 |
największe marzenie na chwilę obecną? Tak naprawdę to marzę tylko o tym, byś między oddechami znowu szeptał, że mnie kochasz.
|
|
 |
przytul mnie tak po prostu, bez zbędnych pytań i pełnych niepewności "będzie dobrze".
|
|
 |
Ostatecznie, nie jest tak źle, prawda ? Bo łzy kiedyś się skończą, policzki kiedyś wyschną, a na usta kiedyś wróci uśmiech. pierdolone 'kiedyś'.
|
|
|
|