 |
kolejną dawkę nikotyny mieszam z tlenem, po brzegi wypełniam nią płuca. zatruwanie się od wewnątrz weszło mi w nawyk, to codzienne, powolne zabijanie się bez bólu przypadło do gustu. wieczorem znów dojdę do wniosku, że to przecież i tak nie ma sensu, znów będę krztusić się łzami, zaciągając się ostatkiem sił. bezbronny organizm podatny, na każdą nową ranę, serce do sedna przepełnione bólem, może nie wiesz, ale od pewnego czasu, dla mnie jedynym wyzwaniem by przetrwać to pierdolone życie, jest nieustanne starcie z nim samym, tak po prostu.. o kolejny oddech. / Endoftime.
|
|
 |
ułamek sekundy. usta przy ustach. moja dłoń penetrująca Twój brzuch, delikatnie muskająca zarysy mięśni. Twoja ręka błądząca po moim biodrze. skupienie się jedynie na własnych, nerwowych oddechach. oddanie się chwili, pragnąc żeby trwała wiecznie. nagłe odsunięcie się od siebie i pytanie błądzące po głowie; 'co my robimy?'. nabranie oddechu i ponowne zderzenie ustami. przecież przesiąknięcie do cna pożądaniem bez obaw o nadchodzącym uczuciu, które później przerodzi się jedynie w cierpienie, jest czymś niemal idealnym. to jak opychanie się słodyczami bez konsekwencji. smaczna konsumpcja, bez obaw o szerokich biodrach.
|
|
 |
Jest tym dla którego chce zadedykować każdy swój uśmiech.
|
|
 |
Zawsze jest ktoś kto pomimo wszystkiego jest z Tobą. na amen, jest od tak.Kocha cię pomimo i wbrew.Czeka aż powiesz coś bezsensu byle by się z Tobą śmiać.Uśmiecha się tylko po ty by zobaczyć twój uśmiech.Siedzi z Tobą,chodź wcale o niczym nie gadacie,ale liczy się to że jesteście razem.Nie słyszysz go,ale wiesz ze jest obok.I choćby coś się teraz stało , poszedłby i oddał za Ciebie życie.Nie zastanawiałby się wcale,Ty zrobiłbyś to samo.I on to wie doskonale , bo przyjaciel jest na amen.
|
|
 |
Coś pękło, kiedy przyszła codzienność i wiesz co, zaczeli żyć na odpierdol. [Bonson]
|
|
 |
' w twoich ramionach chcę odnaleźć przypadkiem wiarę w jutro ' . / Małpa ♥
|
|
 |
Odrzuć wszystkie fałszywe teorie, które są napakowane trudnościami
|
|
 |
-Zależy Ci.?
-Tak.
-Na moim sercu czy dupie ?
|
|
 |
Chwycił ją za za rękę i powiedział... -Nawet gdybym Cie nie poznał..to i tak zawsze by mi Ciebie...brakowało...
|
|
 |
Spójrzmy prawdzie w oczy: świat jest zdegenerowany i zgniły. I nic, absolutnie nic nie możemy z tym zrobić.
|
|
 |
Nie obiecuj czegoś czego nie możesz dać.
|
|
 |
tak niewinnie zaczynam się w Tobie gubić , tak bardzo dramatycznie zaczynam się odnajdować.
|
|
|
|