 |
|
już cichutko serce, jakoś sobie poradzimy.
|
|
 |
|
Stoimy przed pęknięciem, za którym przestaje bić serce, każdy z nas pyta: czy to co czuję, zależy ode mnie?
|
|
 |
|
Jestem zepsuty? Czy to zepsuty jest świat?
On mnie naprawi? Czy ja go naprawić mam?
Nikt nie jest święty, wolny od wad
Wolność zabija, tak samo jak jej brak
|
|
 |
|
Już nie wiem czy to ja, czy świat jest zepsuty
|
|
 |
|
demony wczorajszego dnia mieszkają w nas na stałe
|
|
 |
|
We wtorek przestałam płakać, a w środę zmieniłam numer telefonu.
|
|
 |
|
I gdyby nie to, ze trzymają mnie tu obowiązki, juz dawno siedziałabym w pociagu jadącym do Ciebie.
|
|
 |
|
Nic mi nie jest. Mogę stać. - Trudno to nazwać staniem, skoro potrzebna ci ściana, żeby utrzymać się na nogach. - To "opieranie się" - sprostował Jace. - Pierwszy etap stania.
|
|
 |
|
Nie zadrżę. Nie stchórzę przed tym krótkim życiem. Nie spuszczę głowy. I podniosę oczy.
|
|
 |
|
Nie ma zbyt wiele czasu, by być szczęśliwym. Dni przemijają szybko. Życie jest krótkie. W księdze naszej przyszłości wpisujemy marzenia, a jakaś niewidzialna ręka nam je przekreśla. Nie mamy wtedy żadnego wyboru. Jeżeli nie jesteśmy szczęśliwi dziś, jak potrafimy być nimi jutro?
|
|
 |
|
Pierdol marzenia, masz przed sobą całe życie.
|
|
 |
|
Ideałami będziemy później. Teraz
po prostu bądźmy prawdziwi.
|
|
|
|