|
Natchnij mnie nowym życiem
Słyszysz jak moja dusza krzyczy?
|
|
|
Natchnij mnie twoją miłością
Chce być wreszcie przy Tobie
|
|
|
Nikt i nic nas ze sobą nie zabierze
Kiedyś spojrzymy wreszcie za siebie
|
|
|
Nie ma tu niczego ani nikogo za kim moglibyśmy tęsknić
I pewnego dnia spojrzymy w przeszłość, niczego nie żałując
|
|
|
Nie moge wyczuć pulsu w naszych żyłach
Tak słabego dzisiaj
Pozwólmy, by odgłos naszych serc prowadził nas przez ciemność
Po prostu mi zaufaj
|
|
|
Śledzę każdy oddech odpływający w noc
|
|
|
Jeśli chesz mnie naprawić,
Wepchnij mnie do swojej fantazji
Jeśli chcesz mnie zdobyć,
Sprzedaj mi nową osobowość
|
|
|
Chcesz mnie zmienić
Ale wszystko co czuję jest
Obce, obce
W Twoim perfekcyjnym świecie
Tak obce, obce
Czuję się absurdalnie w tym życiu
|
|
|
Nie jestem tą, kim chciałbyś, bym była - przepraszam
|
|
|
Wybryk natury
Uwięziona w rzeczywistość
Nie pasuję do obrazu
|
|
|
O nie, nie, nie!
Nie chcę pisać tych wszystkich bzdur
Nie mam czasu
Nie będę ci słać listów,
Których już masz pełno w sowim koszu
Może nie jestem tym kimś,
Z kimś zostałbyś przez parę chwil
Ala muszę wyjść z mroku
By odzyskać swój spokój
|
|
|
|