 |
Wieczorem usiadła na parapecie . Oparła głowę o zimną szybę. Z przyśpieszonym oddechem spojrzała na ciemne, letnie niebo. Doskonale pamiętała słowa wypowiadane do niego : `Twoje oczy są tak piękne i tak tajemnicze . Po policzkach zaczęły spływać łzy. Nie była to dla niej żadna nowość , zdążyła się przyzwyczaić do tych codziennych łez . Usłyszała wołanie mamy . Ciężko westchnęła, otarła dłonią łzy i przykleiła sobie sztuczny uśmiech. Bo przecież trzeba iść i poudawać że nic się nie dzieje .
|
|
 |
Jedyna osoba , która może zatrzymać moje łzy , to ta sama osoba , przez którą płaczę .
|
|
 |
Może to i dobrze ze Ciebie nie ma, przynajmniej nie musisz na mnie patrzeć. Teraz, kiedy jestem w tym paskudnym stanie
|
|
 |
Związek z Tobą jest jak wychodzenie na Mount Everest w szpilkach o trzy rozmiary za małych ale mimo tego cholernie cię kocham i wierze że się podniesiemy .
|
|
 |
Kupiłam tymbarka, a pod nakrętką napis 'On Cię kocha'
|
|
 |
Wiesz co ? tęsknie za nim. Cholernie za nim tęsknie.
|
|
 |
I choćbym nie wiem jak była zła i nawet jeśli bym krzyczała że cię nienawidzę , że masz się wynosić , nie możesz odejść rozumiesz ? Nie możesz.
|
|
 |
nie mów, że nie pasujemy do siebie. z tego co widzę, nie pasujemy lepiej do nikogo innego.
|
|
 |
Wiesz jak to jest, kiedy chcesz spojrzeć pewnej osobie w oczy, a nie możesz, bo po paru sekundach musisz odwrócić wzrok kryjąc łzy .? Wiesz jak to jest, kiedy w rozmowie łamie Ci się głos .? Wiesz jak to jest, kiedy tracisz oddech, bo patrzysz na niego, a z jego zachowania wnioskujesz, że jemu już nie zależy .?Wiesz jak to jest, kiedy wracając do domu, masz płacz na końcu nosa .? Wiesz jak to jest, kiedy kładziesz się spać z nadzieją, że może wreszcie szloch nie będzie Ci przeszkadzał w zasypianiu .? Wiesz jak to jest, kiedy wstajesz rano i masz świadomość tego, że kolejny dzień będzie powtórką poprzedniego .? Wiesz jak to jest, kiedy umierasz, wiedząc, że żyjesz .? Nie wiesz .? To proszę, nie pierdol mi o tym, że czas leczy rany ...
|
|
 |
Tęsknota najbardziej doskwiera , kiedy widzimy to , za czym tęsknimy
|
|
 |
Każdy z nas ma kogoś takiego, komu wybacza wszystko.
|
|
 |
Nie miał pojęcia,co jej powiedzieć.Dookoła narastała coraz większa cisza. Żaden dźwięk nie dobiegał spoza drzwi. Ta cisza była nie do wytrzymania.Jakby pokój był zupełnie pusty. Zapukał. Nie było odpowiedzi. Kiedy trzecie pukanie nie doczekało się żadnej reakcji, nacisnął klamkę. Drzwi uchyliły się bezgłośnie. Siedziała na łóżku w pokoju oświetlonym jedynie przez światło wpadające szparami między zasuniętymi zasłonami.Odwrócona tyłem do drzwi,obejmowała się ramionami, jakby chciała się ogrzać.Wolno podszedł do łóżka. Nie odwróciła się i nie powiedziała ani słowa, kiedy pod jego ciężarem lekko zaskrzypiała podłoga. Zawahał się,a potem obszedł łóżko i stanął tak, by widzieć jej twarz.Wstrzymał oddech, aż zabolało. Nie było w niej nic z dziewczynki. Twarz, bez śladu dawnych rumieńców, znaczyły ból i cierpienie. Oczy pozbawione były życia.Siedziała zastygła w bezruchu, jakby każdy oddech sprawiał ból, a życie stało się niewysłowioną męką.
|
|
|
|