 |
14 lat czekałam na anioła, który rozświetli moje życie. przegoni czarne chmury, aby zaświeciło słońce. i o to jest. anioł, na którego czekałam, mieszka po drugiej stronie ulicy. nie posiada skrzydeł, ale posiada serce. serce, które dało mi tak dużo szczerych uczuć. oczarował mnie swoją delikatnością, wrażliwością. udowodnił, że miłość istnieje . / mojekuurwazycie
|
|
 |
nigdy nie zapomnę dnia jego śmierci. to był zwykły dzień. szliśmy chodnikiem, śmiejąc się, żartując. było cudownie. w pewnym momencie zatrzymaliśmy się przed pasami. nic nie jechało, więc spokojnym krokiem zaczęliśmy iść na drugą stronę. w ułamku sekundy usłyszałam trzask, pisk opon, krzyk. odwróciłam głowę. nie wierzyłam w to co widzę. on umierał. leżał cały zakrwawiony patrząc się na mnie. łzy płynęły mu z oczu. podbiegłam do niego, krzycząc, że nie chcę jego śmierci, że nie jestem gotowa. darłam się na całe gardło, żeby dzwonili po pogotowie. kiedy przyjechała karetka było już za późno. ostatnimi siłami, złapał mnie za rękę i wydusił z siebie, że mam żyć. obojętnie co by się stało, mam żyć. płakałam. jego oczy się zamknęły. serce przestało bić. odszedł. na zawsze. / mojekuurwazycie
|
|
 |
oswoiłam się już z jego śmiercią. przez te kilka lat było ciężko, ale przetrwałam. wystarczyła silna wola, wytrwałość i wiara w siebie. to co przeszłam przez ten czas, przechodzi przez całe życie niejeden człowiek. właściwie to nie chciałam żyć. bo po co ? bez niego nie było sensu, ale on tak bardzo tego pragnął. tak bardzo chciał, żebym żyła. samobójstwo w tym wypadku nie wchodziło w grę. musiałam sama przejść przez ten koszmar. to było jego ostatnie życzenie, które wypowiedział ostatnimi siłami, leżąc na ulicy w kałuży krwi . / mojekuurwazycie
|
|
 |
witajcie w świecie słabej buntowniczki. tak, to właśnie ja uciekam od świata, gdy emocje biorą w górę. nie potrafię się bronić. nie umiem uciekać od swoich wrogów, a co dopiero z nimi zwyciężać. boję się wszystkiego. boję się ludzi, wszelkich uczuć, a nawet szczęścia, którego tak bardzo pragnę. nie chcę, aby ktoś zamknął mnie w klatce samotności pozbawionej normalnego życia, ale prawda jest taka,że ja już w niej jestem, a co najgorsze - sama się w niej zamknęłam. / mojekuurwazycie
|
|
 |
to właśnie w moich oczach jest wszystko. tam są moje wspomnienia. moje radości i smutki. tam jest zapisane moje życie. z nich odczytasz wszystko . / mojekuurwazycie
|
|
 |
no cześć. facet z tej strony. postanowiłem wyrwać laskę w następujący sposób : przez kilka dni będę jej wmawiać jaka ona to jest wyjątkowa i piękna, jedyna w swoim rodzaju i niepowtarzalna. wezmę ją na romantyczną kolację, a na pożegnanie obdarzę cudownym pocałunkiem. będzie zachwycona i szybko na mnie poleci. później zaciągnę ją do łóżka, narobię złudnej nadziei i polecę do innej - schemat (prawie) każdego chłopaka . / mojekurwazycie
|
|
 |
owszem. może jestem czasem wredna, samolubna, strzelam fochy za ni, wydzieram się na wszystkich jak pojebana, mam swoje humorki, często na wszystko narzekam, ale jestem sobą i co najważniejsze, wiele ludzi mnie taką docenia . / mojekuurwazycie
|
|
 |
nie wiem co w nim takiego jest, ale on mnie przyciąga. przyciąga bardziej niż ta cholerna grawitacja . / mojekuurwazycie
|
|
 |
około 3 w nocy usłyszałam dźwięk telefony. wyjęłam go z pod poduszki i zobaczyłam sms od niego o treści 'wyjrzyj przez okno' . z niechęcią podniosłam się z łóżka, zastanawiając się, co ten wariat tym razem wymyślił. to co zobaczyłam, przekroczyło wszelkie granice. w całym ogrodzie oświetlonym lampkami, były róże ułożone w napisz 'kocham cię', z magnetofonu grała piękna melodia, a on uśmiechając się do mnie, poprosił, abym zeszła na dół. bez zastanowienia pobiegłam do niego, rzucając mu się na szyję ze łzami w oczach. i jak tu go nie kochać ? / mojekuurwazycie
|
|
 |
to był tylko przyjacielski, pożegnalny pocałunek - tłumaczył się. w zasadzie w ogóle go nie słuchałam. moje myśli były głośniejsze od jego słów. nie wierzyłam w to co mówi. łzy napływały mi do oczu. miałam ochotę wykrzyczeć mu to, na co nigdy nie miałam odwagi. wygarnąć mu wszystkie błędy . powyzywać od najgorszych . ale po co ? czy warto ? nie, raczej nie, podeszłam, pocałowałam go i szepnęłam ' to też był nasz pożegnalny pocałunek'' po czym odeszłam zalana łzami . / mojekuurwazycie
|
|
|
|