 |
stała na przeciwko niego. zatapiała się w jego ciemnych, brązowych oczach. kochała go, ale nie chciała mu tego mówić. nie wstydziła się tego uczucia. nie bała się też kochać. bała się odtrącenia. bała się usłyszeć z jego ust, że jej uczucie nie jest i nie będzie odwzajemnione. nie miała go, nie był jej własnością, ale mimo tego, nie chciała go stracić. on momentalnie podszedł bliżej. chwycił jej podbródek. jego oczy się zaszkliły, przybrał poważny wyraz twarzy. ona nadal stała. stała i czekała aż coś powie. z jego ust wydobył się głos, mówiący 'zakochałem się'. przez jej głowę przeszło mnóstwo pytań. w kim się zakochał? dlaczego jej to mówi? dlaczego w oczach miał szklanki? chciała znać odpowiedzi na wszystkie pytania, które siedziały jej w głowie. 'kocham cię' - szepnął . ' tak cholernie cię kocham' - dodał, po czym mocno ją przytulił. pytań chciała zadać wiele, aż nagle dwa słowa, które wypowiedział przed sekundą, były odpowiedzią na wszystko. / mojekuurwazycie
|
|
 |
zawsze chciałam wiedzieć, gdzie jest moja druga połówka. komu jestem przeznaczona. gdzie mieszka ta osoba, jak się spotkamy, jak ma na imię, jaki ma kolor skóry, kolor oczu, jakie ma zainteresowania. z niecierpliwością czekałam na ten moment, na spotkanie z NIM. a teraz? a teraz wydaje mi się, że już tą osobę poznałam. i jestem cholernie szczęśliwa. / mojekuurwazycie
|
|
 |
wiele osób ma coś z ciebie, ale nikt nie jest tak wyjątkowy jak ty ♥ / mojekuurwazycie
|
|
 |
to niesamowite, że przez jedną noc niekontaktowania się, na drugi dzień mamy sobie do powiedzenia tak dużo. przecież w ciągu przespanej nocy nic się nie zmieniło, a mimo tego, tematy nam się nie kończą. / mojekuurwazycie
|
|
 |
a teraz bez żadnego ALE, bez żadnych wątpliwości, mogę i chcę powiedzieć : jestem szczęśliwa, jestem cholernie szczęśliwa. dzięki niemu. to on, w tak krótkim czasie zdołał mnie zajebiście mocno w sobie rozkochać, on pokazał mi co to prawdziwe szczęście i dał zasmakować miłość. to dzięki niemu, świat nabrał kolorowych barw. obrócił moje życie o 360 stopni. / mojekuurwazycie
|
|
 |
leżąc na kanapie, usłyszałam dźwięk telefonu. nie spodziewałam się niczego, więc z niechęcią wstałam z łóżka i podniosłam słuchawkę. serce na chwilę przestało bić, a ja stałam osłupiała. to był on. zadzwonił do mnie. uroniła się łza szczęścia. tak cudownie było usłyszeć ponownie jego głos, mówiący jak bardzo mnie kocha, jak bardzo tęskni. mogłam tego słuchać godzinami. wiedziałam, że to co do mnie mówi jest szczere, prosto z serca. rozmawialiśmy długo, właściwie o wszystkim i o niczym. wtedy nie miało to największego znaczenia. zależało mu. po tej rozmowie byłam tego pewna. / mojekuurwazycie
|
|
 |
żadna technologia nie jest wstanie zastąpić bezpośredniego kontaktu z drugą osobą . / demoty.
|
|
 |
siedzieliśmy na plaży. kiedy się do niego wtuliłam, on delikatnie odgarnął moje włosy. szeptał mi do ucha, jak bardzo mnie kocha. moje łzy kapały na jego bluzę. wiedziałam, że to już koniec. że nas już nie będzie. nasze drogi się rozejdą i powrócimy do własnych bajek. nie chciałam tego. myśl o tym, tak bardzo bolała. świadomość, że to prawdopodobnie nasze ostatnie spotkanie, rozpierdalała mnie od środka. tak długo na siebie czekaliśmy, a kiedy się spotkaliśmy i uświadomiliśmy sobie, że nasze serca biją w jednym rytmie, pierdolona rzeczywistość wszystko pokomplikowała. złapał mój podbródek i uniósł moją głowę do góry. nasze wargi spotkały się. mimowolnie zamknęłam oczy. wczułam się w ruchy naszych ust. chciałam poczuć ostatni raz jego smak. być może to był nasz ostatni pocałunek. nie chciałam tego zmarnować. chciałam, żeby ta chwila trwała wiecznie.../ mojekuurwazycie
|
|
 |
nie chciałam wracać do tej nędznej rzeczywistości. tam było dobrze. zajebiści ludzie, zajebista atmosfera i on. teraz nie ma niczego. wszystko się skończyło. trzeba powrócić do prowadzenia normalnego trybu życia. ale czy dam radę ? nie sądzę. wspomnienia z ostatnich 10 dni przywołują łzy szczęścia i smutku. to już nie wróci i właśnie z tym faktem najtrudniej mi się pogodzić. / mojekuurwazycie
|
|
 |
myślała, że ból to już przeszłość...pomyliła się.
|
|
 |
myślałeś, że jak ją zostawisz to się załamie i popadnie w depresje, mylisz się, po prostu ułatwiłeś jej znalezienie tego jedynego, a nie marnowanie czasu z takim debilem jak ty.
|
|
|
|