 |
Powiedz jej, że ją uwielbiasz. Zawsze mów, że Ci zależy. Kiedy jest zmartwiona przytul ją mocno. Wyróżniaj ją wśród innych dziewczyn. Baw się jej włosami. Podnoś ją, gilgotając i siłując się. Mów jej dowcipy. Przynoś jej kwiatki tak po prostu. Trzymaj jej rękę.. po prostu trzymaj. Rzucaj jej kamyk w okno w nocy. Pozwól jej zasypiać w swoich ramionach. Pozwól jej się złościć na siebie. Powiedz jej, że pięknie wygląda. Kiedy jest smutna zostań przy Niej. Nawet jeśli nic nie mówi. Spójrz jej w oczy i się uśmiechnij. Całuj ją po szyi. Tańcz z nią nawet jeśli nie ma muzyki. Całuj ją podczas deszczu. A kiedy się w Niej zakochasz. Powiedz jej o tym. Tylko nie złam jej serca, Ona wie co to ból.
|
|
 |
Gdy jest szczęśliwa ma rozpuszczone włosy, gdy jest jej smutno wiąże je w kucyk, gdy o czymś myśli obgryza paznokcie, gdy myśli o Nim, ma łzy w oczach.
|
|
 |
Chcę żeby wszystko było jak kiedyś. Tylko tyle.
|
|
 |
Nie piszesz ze mną jak dawniej. Oddaliliśmy się od siebie. I to bardzo.
|
|
 |
I pomyśleć, że kiedyś było inaczej..
Lepiej..
|
|
 |
Czasem się zastanawiam , czy naprawdę masz mnie w dupie , czy po prostu sprawdzasz ile wytrzymam .
|
|
 |
To chyba niesprawiedliwe, że zgodziłam się na to byś zamieszkał w moim sercu, a potem, wykorzystując to rozrywał je na kawałki, by je opuścić. Pomimo ogromnego bólu jaki odczuwałam, nie chciałam byś mnie porzucił. potrzebowałam tego. to niedorzeczne ! Jak człowiek może pragnąć bólu? Ja wtedy, tak jakby, go nie odczuwałam. Istniał, ale był mi potrzebny. To było coś jakby cierpienie, przeobrażające się w narkotyk, pozwalający żyć. Na szczęście rozum zrozumiał, że dłużej tak nie mogę. Żałuję, że tak późno doznałam jedynego olśnienia mogącego mnie ocalić od tego syfu, którym teraz tylko Ty jesteś otoczony. pozbyłam się twojego uścisku. Zaczynam żyć zupełnie inaczej, od początku, bez Twoich krzywdzących słów. Jedyne czego teraz pragnę, to wytrwałości w postanowieniu. Nic więcej.
|
|
 |
weź sobie Go, proszę Cię bardzo. wierz w każde Jego słowo, ufaj - bądź tak samo głupia jak ja. uzależnij się od Jego głosu, sposobu wyrażania emocji i uśmiechu - a później cierp. gdy Cię zostawi, i zapomni jak o każdej napotkaniej dziewczynie - umieraj wewnętrznie, gnij, suko. On jest toksyczny, Go nie da się zmienić. / veriolla
|
|
 |
chcę pozostać zakochana w mym smutku .
|
|
 |
niewidzialnym pędzlem namaluję przezroczyste serce .
|
|
 |
Żyjesz. Cierpisz. Starasz się otrząsnąć z zadanych boleści. Żaden sposób nie pomaga. Czas upływa. Nie poznajesz prawdziwej siebie. Kochając Go niegdyś, tak mocno, teraz za wszelką cenę pragniesz najsłodszej zemsty. To pierwsza oznaka Twojej zmiany. To przez Niego. Ale jesteś zbyt zaślepiona by to dostrzec. Po kilku nieudanych próbach zamieniasz się jakby w preferowany przez Niego ideał. Miła na zewnątrz, do głębi raniąca przy bliższym poznaniu. Chciałaś dobrze, w ostateczności skończyłaś tak, jak osoba, której zachowaniem gardziłaś. Stałaś się jak On. A co najgorsze jest to dla Ciebie teraz normalne i wcale tego nie zauważasz.
|
|
|
|