 |
Bezbolesne poznanie czegokolwiek nie istnieje.
Dotyk prędzej czy później sprowadzi ból.
Cierpiąc odnajdujemy kontury, kształty, linie.
Po omacku oddychamy.
Miętolonym w palcach powietrzem.
Czujesz fakturę nocy.
Pomięta, zmarszczona, szorstka, sfałdowana.
Suniesz palcem po nadgarstku.
Dłoń.
To twoje oczy.
Ta dłoń.
To twoje otoczenie.
Ta sama dłoń.
To twoje życie.
Jesteś namacalna.
Te zniszczone dłonie/
To ty.
|
|
 |
Kiedyś, kilkoma nacięciami złożyłam swój byt do depozytu. Nie były to jedyne cięcia. Nie pierwsze. Nie ostatnie. Były nowe. Cholernie nowe. Pożądane i bezwstydne . Dać wolność esencji ludzkości. Uwolnić ten cały nagromadzony smutek. Ołów płyną w żyłach. Chciałam znać to uczucie. I poznałam. Na wylot. Skusiłam się , skosztowałam , zasmakowałam ,. Obżerałam się bólem . Wypychałam wnętrzności niestrawnymi myślami. W końcu rzygałam tą pustką.
Metaliczny smak na drętwym języku. Kwas. Ale efekt końcowy dalej ten sam. Więc tkwię tak sobie dalej.
Otwarta . Na ostatni dzień , na ostanie ciecie . Na ostatnią pustkę.
|
|
 |
Zauważysz granicę dopiero wtedy gdy ją przekroczysz .
|
|
 |
Urodziłam się martwa . Blady trup obdarzony oddechem . Mszczą się . Myśli tłuką się jak kruche filiżanki. Marne te moje spojrzenia. Życie jakoś do mnie nie pasuje. Zostawiam jeszcze krwawe ślady w miejscach przez które przechodziłam. Biegłam na oślep, kalecząc pięty, potykając się, upadając. Czołgałam się bezsilnie do brzegu . Dalej trwam w tym bagiennym półśnie . Koszmarne niezdarne tchnienie . Dojrzewam do popiołu.
|
|
 |
Mam taka jedną mała wadę : umieram .
|
|
 |
nie no zajebiście kurwa patrzę na zegarek 16 ; 16 - będziecie razem , ucieszona po kąpieli znowu spojrzałam a tu 18 ; 18 - czyli ma inną . Ja pieprze ; / no to niech się zdecyduje . / chill.out .
|
|
 |
i powiedz mi, że życie jest sprawiedliwe, a wybuchnę ci śmiechem prosto w twarz -.-
|
|
 |
wiem że wszystko się ułoży ale z biegiem lat . / chill.out .
|
|
 |
nigdy więcej nie spróbuję z tobą znów , bo znowu te wszystkie słowa sprawią mi ból . / chill.out .
|
|
 |
gdybym tylko mogła cofnąć czas , może by się to nie zdarzyło . / chill.out .
|
|
 |
powiedz mi , ile razy mnie jeszcze skrzywdzisz by w końcu zrozumieć , że mnie kochasz ?
|
|
 |
czym zawiniłam , że nie zasługuję na szczęście ?
|
|
|
|