 |
Jeśli chłopak traktuje dziewczynę jak szmatę,upokorza ją, poniża i wykorzystuje, a ona to zauważa, lecz wciąz uważa go za swój ideał i wciąż czuje, że zrobi dla niego wszystko i za te krzywdy kocha go jeszcze mocniej, to czy to ta dziewczyna jest głupia, czy ludzie, którzy twierdzą, że ona źle robi...?
|
|
 |
wstałam o pierwszej po południu , nietypowa pora dla mnie .oglądałam telewizję i słuchałam muzyki . potem wyszłam na dwór wypić piwo z przyjaciółmi . uśmiechałam się , żartowałam... potem wróciłam do domu , weszłam do łazienki . spojrzałam w lustro z uśmiechem na twarzy . ale nie trwał on długo . usiadłam i zaczęłam płakać . łzy spływały po mojej twarzy jak opętane , łapczywie chwytałam powietrze . to był piękny dzień , a i tak , jak każdy inny skończył się tym samym . wiesz co to ? to tęsknota . za Tobą . mimo że otacza mnie tak dużo ludzi , mimo że uśmiecham się tak często - jestem samotna .
|
|
 |
Siedziała na brzegu łóżka z papierosem w ręku, jej źrenice rozszerzały się coraz bardziej,łzy spływały po jej policzkach z coraz większą częstotliwością.Chwyciła do jednej z dłoni szpilki, do drugiej butelkę taniego wina i boso wybiegła z mieszkania.Noc była pochmurna-zbierało się na deszcz.Usiadła na krawężniku ulicy i zaczęła pić czerwone wino prosto z butelki.Ocierając rozmazaną szminkę z ust, końcem rękawa, usłyszała cichy szept.Doskonale znała ten głos.Obróciła delikatnie głowę,zaciskając wargę spojrzała na ciemną postać.Doskonale znała te rysy jednak nie potrafiła powstrzymać łez.Starała się nie dać mu tej perfidnej satysfakcji, ale nie umiała zapanować nad sercem. Podszedł do Niej szyderczo się uśmiechając.Wyczuła powiew zakłamania w powietrzu. zobaczyła w Jego oczach przeszywającą je nienawiść.Mierząc ją wzorkiem odszedł.Przepełniony satysfakcją szedł dumnym krokiem.A ona siedziała sama na środku ulicy błagając Boga o to, aby potrafiła go znienawidzić.
|
|
 |
czesto sie z toba klucilam , potrafilam sie do ciebie nie odzywac nawet pare dni i to zawsze ty przychodziles z przeprosinami , tak naprawde chyba nigdy nie znalam pojecia slowa ' przyjaciel ' , teraz kiedy wyjechales , probuje zastapic sobie ciebie innymi osobami , nazywajac ich przyjeciolmi , lecz nie , to prawda ze prawdziwy przyjaciel jest tylko jeden i nikt mi ciebie nie zastapi :c dopiero teraz moge naprawde powiedziec , ze wiem kim jest najlpeszy przyjaciel jakim jestes ty . Dlaczego odszedłeś . ? || Karol . ; [
|
|
 |
kolega - zajete , przyjaciel - zajete , wrog - zajete , jedynie kim mozesz dla mnie byc to chlopakiem , czy wpisac cie na liste mezczyzn w moim zyciu ?
|
|
 |
Uwielbialam siedziec z Toba do 24 w nocy na przystanku autobusowym gadajac o glupich rzeczach i czując dotyk Twoich ust . .
|
|
 |
Jestem ekspertem w doradzaniu komus w milosci , lecz sama sobie za chuja nie moge doradzic ...
|
|
 |
siedzialam w klasie kolo swojego najlepszego przyjaciela , widzial ze cos jest nie tak , - ej , zawsze moglo byc gorzej ! - powiedzial na pocieszenie . - jest cos gorszego od bycia jedna z wielu ? - odparlam , ciagnac za soba torbe wyszlam z klasy .
|
|
|
|