 |
czy ty też rozpamiętujesz czasami te czasy pierwszego pocałunku?
|
|
 |
pytasz co robię ? piję herbatę, piszę na gadu z kolegą i słucham pezeta. nie ma w tym wszystkim ciebie. już nie potrafię.
|
|
 |
- Zamknij się. Noszę obcasy, dłuższe od twojego penisa.
- Przecież Ty nie masz obcasów.
- No właśnie.
|
|
 |
Bo Bóg dał nam HIP-HOP by nas zjednoczyć, by otworzyć nam oczy.
|
|
 |
- Rozum a dlaczego zwracasz uwagę na samych kretynów?
- Serce to Ty bijesz jak popierdolone na ich widok.
|
|
 |
Ogarnij swój pierdolnik, bo stracisz tych, którzy są dla Ciebie naprawdę ważni.
|
|
 |
W pijaną noc, pijani my, ręka za rękę będziemy szli.
|
|
 |
jednym spojrzeniem rozbijasz ich długie związki.
|
|
 |
Szanse mamy ciągle niezłe.
|
|
 |
rzucając we mnie kłamstwem - przegrałeś. bo ja rzuciłam w ciebie prawdą, której nie udźwignąłeś.
|
|
 |
i może powiedziałam kilka słów za dużo, lecz gdybym milczała, nigdy nie zrozumiałbyś jak wiele dla mnie znaczysz.
|
|
 |
Nie mogąc wytrzymać napięcia w domu wyszła idąc przed siebie . Brakowało jej jego dotyku , głosu który codziennie układał ją do snu po czym po paru godzinach budził słowami "siemanderko mała " Wiedziała że jest ciągle przy niej , obiecywał jej to umierając w szpitalu . Nigdy nie pozwalał jej płakać a gdy już dochodziło do tego zjawiska mówił , że jej oczy są morzem . Mają jego ulubiony kolor i wylewają na brzeg słoną wodę . Idąc ciągle przed siebie , wspominając wszystko co działo się pare tygodni przed jego śmiercią . Łzy zaczęły podlewać jej policzki , zamknęła oczy i wtedy usłyszała dźwięk przychodzącej wiadomości . Nadawca " skurwysyn " - tak siebie nazywał . Treść " już nie lubie morza. odkąd tu jestem zrozumiałem , że Twoje oczy tak naprawdę są niebem Moim prywatnym niebem . ale nie te płaczące , lecz te śmiejące się głośno . Uśmiechnij się dla mnie , proszę. " Pierwszy raz od jego odejścia szczery uśmiech samoistnie namalował się jej na twarzy | rastaa.zioom
|
|
|
|