 |
|
chodzę wyprostowana, z uśmiechem na twarzy. przeciwstawiam się problemom, staram się rozwiązywać tak, by nie wadziły w moim życiu. uśmiecham się do wspomnień, nareszcie. jednak bywają dni, gdy zwyczajnie się zginam. gdy nogi uginają się pod masą chwil z przeszłości, które właśnie przywędrowały do mojej głowy w formie wspomnianych wcześniej wspomnień. mam wtedy zwyczajnie dość - znikam. nie ma mnie wtedy dla nikogo. zamykam się w pokoju i się poddaję. najzwyczajniej w świecie pokonują mnie chwile słabości, które posiada chyba każdy z nas.
|
|
 |
|
Były takie momenty, że nie wiedziałem co dalej. Zastanawiałem się wieczorami, czy damy sobie radę, czy nam się uda. Wątpiłem w wiele rzeczy, ale ani razu nie zwątpiłem w jej miłość. Wiedziałem, że mnie kocha, a najlepsze w tym wszystkim było to, że ja też kochałem ją nad życie i byłem w stanie poświęcić dla niej naprawdę bardzo dużo.
|
|
 |
|
I tak już nigdy nie poczujesz tego, co ja czuję do Ciebie.
|
|
 |
|
Szkoda, że Cię tu teraz nie ma. Szkoda, że tylko sobie Ciebie wyobrażam./mr.lonely
|
|
 |
|
I pod koniec każdego dnia chciałbym być z Tobą. Powiedzieć Ci, że Cię kocham, spojrzeć na Ciebie ponownie i zapytać, czy Ty mnie również. Przytulić Cię przed snem i wiedzieć, że bez względu na to, co czeka mnie w życiu, jestem i będę szczęśliwy z Tobą.
|
|
 |
gdzie jesteś SZCZĘŚCIE? mimo wszystko, nie ma Cię, nie czuje Cię. przyjdź wkońcu, chodź do mnie, czekam.
|
|
 |
|
Żyjesz? Zastanów się dobrze nad tym pytaniem. Czy żyjesz? Siedzisz wieczorem sama w pokoju, słuchasz dobijających piosenek i myślisz o tym co wydarzyło się w ciągu dnia, kilku dni, tygodnia lub miesięcy? W dzień chodzisz uśmiechnięta , ale tak naprawdę to tylko perfekcyjna gra pozorów? Odliczasz godziny do końca dnia, zachodu słońca? Wieczorem ból rozrywa Twoje serce i obolałą duszę?
|
|
 |
Komplikuje się wszystko, bo przecież nie może być dobrze. Nie u mnie. Przyjmuję ciosy od świata, ludzi. Nie bronię się, nie ma w tym sensu, nie mam ambicji, planów i marzeń, na niczym mi nie zależy, tracę tren, zdrowie, chcę być niewidzialna, dlaczego? Sama nie wiem, chyba najgorzej jest przestać coś robić, gdy widzisz cel, ale nie sens. Spadam w otchłań bez dna./incalculable
|
|
 |
Tak, jesteśmy pojebane, bierzemy dziwne rzeczy, pijemy dziwne rzeczy i wiemy rzeczy o których nie chcesz wiedzieć. A Tobie chuj do tego, kotek./incalculable/
|
|
 |
- Jak to jest? Czujesz wtedy ulgę? - Nie wiem, nic nie czuję, wyłączam się, a to wszystko czego pragnę zaraz po przebudzeniu./incalculable/
|
|
 |
Weekendy? Zamieniły się w tygodnie na ostrym haju. Wcześniej jeszcze przejmowałam się, żeby nikt nie zauważył tej 'odskoczni', myśl 'żeby być na czysto w szkole', wśród ludzi, a teraz? Totalna olewka. Wszystko tak bardzo straciło sens./incalculable/
|
|
 |
|
Zwykły gnojek, który zmienił się przy niej. Przy tej dziewczynie, która potrafi postawić go do pionu, kiedy trzeba, która walnie w łeb, kiedy do głowy przychodzą mu głupie pomysły, a kiedy wydaje mu się, że nie ma wyjścia z danej sytuacji, ona otworzy przed nim wachlarz opcji, jakie w tym pomogą. Jak to się dzieje, że taka drobna istotka owinęła wokół siebie kolesia, który nie posiada żadnych pozytywnych cech? Który jest egoistą i nie obchodzi go, co myślą o nim ludzie, a kiedy zrobi coś nietaktownego, jest pewny, że właśnie tak powinno być? Jak to się stało, że w jego klatce piersiowej zaczął działać mały narząd? Mały, a jednak tak wielki, który sprawia, że ona przy nim trwa, że nie opuszcza go i walczy o niego. Jak to się stało, że się zakochał? Przecież nigdy tego nie chciał, nigdy nie wierzył w miłość, uważał, że takie akcje dzieją się tylko w filmach, a miłość to produkt. Jak to się stało, że chce tylko przy niej trwać?/mr.lonely
|
|
|
|