 |
|
zwykle szukam odskoczni w cieple Twoich rąk
|
|
 |
|
Nie potrafisz mnie zrozumieć już,
nie wiesz co czuje, spójrz, w moje oczy
idź już, zanim wyplujesz moje imię,
|
|
 |
|
mogę pokazać Ci ból, lecz nie obojętność
|
|
 |
|
Po śmierci mnie docenisz, zaczniesz słuchać, uszanujesz. Jeśli wyląduję w niebie, to z góry na ciebie splunę. — Kacper HTA
|
|
 |
|
Zabrakło odwagi aby podciąć sobie żyły, jedynie tabletki zajebiście cię zmuliły. Toksykologia, psychiatra i spierdalaj, poczuj się jak gówno i trzymaj się z dala. — Karramba
|
|
 |
|
Zadymy, interesy policja i problemy do wyjaśnienia sprawy miałem zniknąć bez ściemy. Zerwać kontakt na góra dwa miesiące, poczekać aż ciśnienie zacznie być malejące. — Karramba
|
|
 |
|
Zranił ją kiedyś tak mocno że żaden następny mężczyzna nie mógł jej dostać bez ponadludzkiego wysiłku
|
|
 |
|
Idę przez miasto nocą idę bo czas odpocząć już nie ma w nas pieprzonej nadziei zastąpiłam ją niemocą
|
|
 |
|
Gdy pijesz przez dwa lata, to nie masz kurwa kaca. — Raca
|
|
 |
|
Zegarek tyka i kurwa każdy kłamie nie mamy wyobraźni, popadamy w chlanie. — Raca
|
|
 |
|
Tylko śpię coraz mniej, marze częściej a gdy już przyjdzie sen, to obudzić się nie chce. — Raca
|
|
|
|