 |
Przytulona piersiami do jego pleców wsłuchiwałam się w jego spokojny oddech, broniąc się zaciekle przed snem, który mógł odebrać mi kilka świadomych godzin jego obecności...
|
|
 |
On, On, On, Tylko i wyłącznie mój, tylko i wyłącznie dla mnie.
|
|
 |
moje prywatne słońce w pełni księzyca..
|
|
 |
moje wczorajsze marzenia jutro też będą tylko marzeniami..
|
|
 |
jestem za blisko niego,żeby mu sie śnic..
|
|
 |
-Romeo zabierz mnie tam, gdzie niebo ma smak waty cukrowej...
|
|
 |
Na szydełku wyhaftuje, to czym żyje, to co czuje...
|
|
 |
Zostanę przy Tobie, nie pytam czy chcesz.
|
|
 |
Zapaliła kolejnego papierosa i spojrzała w gwiazdy. Zakręciło jej się w głowie, ale nie zważając na nic tylko się uśmiechnęła. Wypuściła dym z płuc i przeniosła swój wzrok na śmiejących się dziko przyjaciół, tańczących wokół trzaskającego wesoło ogniska. Nareszcie czuła się szczęśliwa. Wiedziała, że ten moment minie kiedy tylko obudzi się nazajutrz rano z niebotycznym bólem głowy i suchością w gardle. Ale nie dbała o to. Wstając, przeleciała wzrokiem po kocu, na którym siedziała, i zatrzymała się na chwilę na swoim telefonie. Dzwonił. Widziała to imię na wyświetlaczu. Już uczyniła pierwszy gest, by odebrać, lecz nagle uśmiechnęła się szeroko i odwróciła głowę. Podchodząc do przyjaciół, nie zastanawiała się już, co by było gdyby, To był jej czas, jej chwila, jej szansa na to, by być szczęśliwą. / realistk.a
|
|
 |
-debilka, głupia, naiwana.. - co robisz? - szukam odpowiedniego słowa. -na kogo? -na dziewczynę, która uwierzyła, zaufała, zakochała się i została oszukana.
|
|
 |
Tak, noszę koronkową czarną bieliznę. I nie jestem dziwką - po prostu cię kocham.
|
|
 |
Założę czarne szpilki, najpiękniejszą kieckę jaka mam w szafie. Pomaluje paznokcie na czerwono, zrobię mocny makijaż. Wejdę na salę z uśmiechem na twarzy i pewna siebie. Spojrzę na Ciebie i przejdę tak blisko byś poczuł zapach moich perfum. Będę się bawić z Twoimi kolegami do białego rana, popijając Twoje ulubione piwo. A Ty będziesz stał ze swoją dziewczyną pożądając mnie wzrokiem z zazdrości.
|
|
|
|