 |
Teoretycznie jestem wolna. Praktycznie - uwięziona w przeszłości i wspomnieniach.
|
|
 |
Gdy tylko rano otworzę oczy pierwszą czynność jaką wykonuję to wygrzebanie telefonu z pod poduszki i sprawdzenie czy przypadkiem sobie o mnie nie przypomniałeś.
|
|
 |
Ej, Ty! Nadużywasz gościnności w moim sercu, wiesz?
|
|
 |
A z każdą sekundą, minutą, godziną. Z każdym jebanym dniem coraz bardziej mi Ciebie brakuje.
|
|
 |
Pokochaj moją nie idealność.
|
|
 |
A teraz przyjdź i bądź moim kimś.
|
|
 |
Ona jest trudna, ale jeśli będziesz się starał, będziesz jej wart.
|
|
 |
Nie powiem mu przecież, że tęsknie, nie mogę dać mu tej pieprzonej satysfakcji, że znowu wygrał
|
|
 |
Ogarnij mnie. Tak po prostu wylecz mnie z siebie.
|
|
 |
Nie cierpię tego, że gdy położę się spać, włącza mi się myślenie. Myślenie o Tobie. Wyobrażam sobie sytuacje, podczas których jesteśmy razem i jesteśmy tak bardzo szczęśliwi. A potem uświadamiam sobie że nie ma, nie było i nie będzie żadnych nas i to boli, cholernie boli.
|
|
 |
I tak do usranej śmierci codziennie będę o Tobie myśleć, ukradkiem szukać Cię wzrokiem i płakać z tęsknoty po nocach. A wszystko to z braku pieprzonej odwagi, żeby po prostu podejść i prosto w oczy powiedzieć Ci co czuję
|
|
 |
Przyjdź wieczorem. Przytul mocno i nie mów nic. Słowa są zbędne, pozwól nacieszyć się sobą. Pocałuj czule, tak jak potrafisz. Nie bądź dziś skurwielem, tylko sobą, tym kim jesteś tylko wewnątrz siebie. Pozwól patrzeć w swoje oczy, od których bije ciepło. Wiem, że coś dla Ciebie znaczę, nie ukrywaj tego przede mną. Jak magnes przyciąga mnie twe ciało. Jakby prosząc o więcej, wciąż więcej
|
|
|
|