 |
wiesz, nie ma miłości, jest tylko chemia, zwykły sex i strach, by ktoś inny jej nie miał
|
|
 |
i co? wstyd, możesz mi w oczy patrzeć? pierdole Twoje łzy, ale bez Ciebie nie zasnę, nowej nie znajdę, inną Cię pokochałem..
|
|
 |
są chwile, w których będziesz sam, nie ważne ilu naokoło ludzi, tylko Ty odczuwasz ból tych ran i żal, który nie chce Cię opuścić... i choć z Tobą, to jakbym szedł przez życie sam samotną drogą
|
|
 |
"Skoro raz to zrobił - zrobi to i drugi raz."
|
|
 |
nie wiem co mam Ci powiedzieć, co? że Cię kocham? że wciąż po nocach nie śpię i że wciąż jest źle? szczęście poszło w swą stronę, rozstałem się z nim w momencie, kiedy szedłem z mefedronem, czując, że to już koniec a Ty nie wrócisz naprawdę
|
|
 |
on się mało nie spuści, ona ma wyjebane
|
|
 |
nie myśl, że będziemy mogli cofnąć się, jeśli powiesz mi, że chcesz mocno mnie..
tak, i wiedz, że to łamie mi serce, ale, kurwa, nie chcę widzieć Ciebie więcej, nigdy więcej!
|
|
 |
aby być znowu w Tobie, śmiać się i kląć, wszystko było tak proste w te dni
|
|
 |
idę na balkon, w ręku szlug, telefon w drugiej, napisałbym do Ciebie ale jakoś brakuje słów, zadzwoniłbym do Ciebie ale wiem, że tego nie chcesz, wybełkotał, że Cię kocham, tu jest źle i serio tęsknie...
|
|
 |
im więcej ludzi Cię lubi, tym więcej ludzi Cię nie lubić zaczyna
|
|
 |
pamiętam jak zapytałem czy mnie kochasz jeszcze, odpowiedziałaś: nie wiem. przeszły mnie dreszcze, pomyślałem, że nie ma mnie bez Ciebie.. z drugiej strony są pozory i codzienność - rzygam nią jak w Twoich oczach widzę, że jesteś daleko stąd, Twoje łzy - na ich widok mam ochotę skoczyć z okna, bo nie mogę znieść, że jesteś dla mnie coraz bardziej chłodna.. odliczam czas do momentu, w którym znów zostanę sam, kurwa mać, znów nie mogę sobie spojrzeć w twarz, bo się boję, że zobaczę ten sam emocji brak jak wtedy, gdy ostrzegałaś mnie, że wszystko jest nie tak a ja czułem, że wgniata mnie w ziemię ten pieprzony świat
|
|
|
|