|
niejeden płomień się rozpalił, niejeden też zgasł.
|
|
|
niedawno byliśmy dziećmi, a świat był piękny. potem doszły problemy, uczucia, jakieś błędy.
|
|
|
cześć! nie mam na imię Julia, ale mam balkon.
|
|
|
Jest coś w powietrzu, co sprawia, że powracamy po więcej tego czegoś.
|
|
|
Uwielbiam zatapiać się w cieple Twoich warg.
|
|
|
Trochę mam dość. Trochę sobie nie radzę. Trochę płaczę.
|
|
|
Najczęściej to właśnie my sami szkodzimy własnemu szczęściu.
|
|
|
Kiedy się odwróciła wziął ja za rękę.
- Co robisz?- Zapytała.
- Biorę to, co moje. - Odpowiedział i przytulił ją mocno do siebie.
|
|
|
Potrzebuję silnych ramion, by się w nie wtulić i zmoczyć rękaw łzami, a potem zaśmiać się, że zachowuje się jak histeryczka.
|
|
|
Nie powiemy tego mimo, że oboje to czujemy.
|
|
|
Siedzę w kącie i milczę. Zostaw mnie. Nie narzekam. Tylko niebo mi się sypie.
|
|
|
Daj mi siłę, by pogodzić się z tym, na co nie mam wpływu
|
|
|
|