 |
Jesteś gdzieś, tak jakby mój, a ja jestem zupełnie gdzieś indziej, też tak jakby twoja. W oczach znajomych jesteśmy parą. W moich oczach, jesteśmy ludźmi którzy od czasu do czasu spędzają ze sobą czas, niepotrzebnie się kłócąc, albo uprawiając seks, śmiejąc się też nie rzadko. Zupełnie nie oddani sobie, nie darzący się jakimkolwiek uczuciem, desperacko poszukujący bliskości w nieodpowiednich ramionach, przestraszeni wizją zakończenia i jednocześnie kontynuowania tego wszystkiego dalej.
|
|
 |
Obojętność. Łatwo dawać. Trudniej znosić.
|
|
 |
może wrócisz z deszczem, może wrócisz z deszczem, wrócisz do mnie.
|
|
 |
nie czuć strachu, nie pożądać co cudze kochać, a światu nie kłaniać się już w ogóle
twardo na ziemi, choć wciąż bujam w obłokach brzydzę się ludzi, a jednak ciągle ich kocham nie chcę myśleć, a nadal się zastanawiam
Nie mam nic, a czuję jakbym wszechświat posiadał
|
|
 |
wiedzieć na pewno, że gdzieś tu jesteś i wiesz, że wiesz to i chyba wyjdziesz ze mną
|
|
 |
przekraczam granice, między nami przemycam emocje
|
|
 |
Nic nie boli, tak jak życie.
|
|
 |
|
Pomimo potknięć, jakkolwiek by nie było dotrę, jeśli się cofnę, to wyłącznie by wziąć rozbieg! / Shellerini
|
|
 |
Po ulicach płyną już trosk potoki, skarg strumienie,
by wślizgnąć się za rogiem pod omszały bruk.
Nikt już nie chce słuchać dziś słów deszczowych opowieści,
na co komu obcych kropel deszczu szept?
|
|
|
|