 |
|
Niby nic już nas nie łączy, częste kłótnie, ostre słowa, kilko miesięczne ciche dni w których nawet nie myśleliśmy o sobie, ale z pewnością gdyby coś ci się stało, zalałabym się złami, uwierz.
|
|
 |
|
Uwielbiam się z nią kłócić,uwielbiam się z nią wyzywać,uwielbiam ją denerwować,uwielbiam obcinać jej włosy gdy leży na ławce,uwielbiam ją rysować długopisem,uwielbiam z nią gadać na lekcjach,uwielbiam gdy się śmieje ,uwielbiam gdy dostaje za to , że gada na lekcji a to ja gadam,uwielbiam jej minę gdy to ja dostaje lepsza ocenę,uwielbiam gdy strzela focha a po 3 sekundach mówi "już mi przeszło",uwielbiam gdy spada z ławki,uwielbiam mówić jej "schowaj cycki" ,uwielbiam ściągać jej spodnie, uwielbiam zabierać jej jedzenie,uwielbiam się do niej zaczynać a później uciekać,uwielbiam rysować jej po zeszycie,uwielbiam gdy tylko się na nią spojrzę a ona już wie o co mi chodzi , uwielbiam ją całą i kocham ,kocham jak siostrę.|kissmebabyx3
|
|
 |
|
stwierdzenie ''na zawsze'' istnieje już tylko w słowniku ortograficznym - przypominając, że pisze się to osobno. na zawsze już nie istnieje NIC. już sie nie kocha na zawsze. nie ma już przyjaźni, która była definicją słowa ''na zawsze''. na zawsze są szczęśliwi tylko w bajkach.
|
|
 |
|
Trzy lata zleciały tak szybko jakby za użyciem czarodziejskiej różczki.Ból,płacz,bezsenność były domeną w moim życiu.Widok Go z dziewczyną,całusy,objęcia były niczym trucizna w moim krótkim jeszcze niegdyś 16letnim życiu.Bałam się,że tak zostanie.Przypadkowe znajomości,romanse zaczęły gościć na dobre.Chwilowa fascynacja powodowała pocałunki z innymi lecz za każdym razem wmawiałam sobie,że całuję zupełnie inną osobę.Nie mogłam wyobrazić sobie życia zupełnie z kimś innym.Tak,złamał mi serce,odebrał wiarę i nadzieję w miłość,radość i szczęście.Pozostawił smutek,płacz i cierpienie.Jednak pewnego dnia pojawił się ktoś inny.On też taki miał być,też na chwilę.Jednak los okazał się być łaskawszy.Po trzech latach znów zasypiam z uśmiechem na twarzy,znów z radością witam nowy dzień.Czy kocham..?Nie wiem,ale nie wyobrażam sobie dalszych dni bez Niego.. || pozorna
|
|
 |
|
umierasz? umierasz, tak to jest już pewne. przecież wczoraj rozmawialiśmy, śmiałeś się, a dziś umierasz. wiedziałeś, że tak będzie, dlatego byłeś wczoraj ze mną, obok mnie. zaplanowałeś to, aja sie śmiałam.płakałeś ze śmiechu-wiem udawałeś.na koniec chciałeś powiedzieć 'żegnaj ..", nie dokończyłeś, nie pozwoliłam Ci, teraz wiem.. chciałeś jeszcze dodać '' ..Na ZAWSZE"
|
|
 |
|
cholernie wkurwia mnie fakt, że za niektórych bliskich mi osób byłabym w stanie zamordować, a oni nawet nie raczą zapytać co u mnie.
|
|
 |
|
pamiętam jako 12 latek włóczył się po osiedlu ze starszymi kolesiami, a piątkowego popołudnia już był nieźle wprawiony. pamiętam 3 lata spędzone z nim w ostatniej ławce na polskim. pamiętam, że to on dał mi pierwszy raz skosztować wódkę na ławce w parku, to z nim przywitałam tam cudowny wschód słońca. zawsze dzielił ze mną szluga na pół czy puszkę piwa.pamiętam gdy rzucał w moje okna szyszkami i darł się że mnie kocha,kocha jak siostrę. kiedy chciał wciągnąć, za każdym razem wyganiał mnie z pokoju. pamiętam rozwalony domofon, wybitą szybę w radiowozie, ukradzionego kubusia z biedry, którego butelkę mam do teraz. pamiętam gdy powiedział że wyjeżdża, moje i jego łzy w oczach. telefon od jego mamy,że mieli wypadek. pamiętam znikającą trumnę w ziemi i dzień w którym straciłam przyjaciela./slaglove
|
|
 |
|
jasne. zawsze wszystkiemu winna jestem ja. czemu zawsze wina spada na mnie, skoro ty też nie jesteś święty?
|
|
 |
|
Ty nie czujesz już nic i nie potrafisz kochać. a ja czuje pustke i pierdole NIE KOCHM.
|
|
 |
|
denerwuje mnie już moblo.. dziala - nie dziala ..
|
|
 |
|
Chciałabym byś rzucił mnie na łóżko całując moją szyję,usta i wszytsko co tylko podejdzie pod Twoje usta.Chcę,abyś z delikatnego faceta czasem przeistoczył się w brutalnego,ale znającego granice mężczyznę.Chciałabym budzić się i zasypiać przy Twoim boku wtapiajac swoje nozdroża w zapach Twoich perfum.Chcę,byś tęsknił jak jestem tuż obok i nie wstydził się łez w mojej obecności.Chcę,byś mówił i słuchał mnie w skupieniu,a jak zacznę marudzić chcę byś zamknął mi usta swoimi całując długo i namiętnie.Chcę,byś patrzył na mnie jako na swoją jedyną kobietą,w przyszłości może żonę i matkę swoich dzieci...A ja dla Ciebie obiecuję być czasem 'małą' dziewczynką potrzebującą opieki,czułości,a w nocy zaś obiecuję Ci być dziwką tylko dla Ciebie jednego-jedynego.O Tak..Właśnie tego zawsze chciałam. || pozorna
|
|
 |
|
'wolałabym czuć ból, niż nie czuć zupełnie nic'
|
|
|
|