 |
"A ja obrażam się na los, na swoje ograniczenie, na Pana Boga. Pragnę czegoś, czego nie mogę. Marzę o tym, czego nie będzie. Tonę w sześćdziesięciu litrach własnej trującej wody, ja, zdefektowany ssak dwunożny." ~ Tadeusz Konwicki
|
|
 |
'Wino wnika w nas bramą ust,
Miłość bramą oczu w nas wnika.
Te dwie prawdy tylko pozna mózg,
Zanim w starość i w śmierć się uwikła.
Kielich wina podnoszę do ust,
Popatruję na ciebie i wzdycham.' ~ William Butler Yeats
|
|
 |
"A kiedy dostałam ten list, wsiadłam bez namysłu do pociągu.Nie wiedziałam dlaczego jadę tak daleko.. chciałam zabić, zemścić się (...) Mogłoby nam być razem dobrze,ale to nie jest takie proste.Stało się inaczej... Jest chorobliwie ambitny we wszystkim. Ciągle czegoś szukał. Bał się anonimowości, nazywał to chorobą naszego wieku. Mojego uczucia potrzebował tylko po to,żeby się w nim przeglądać jak w lustrze. Żeby znaleźć w nim potwierdzenie siebie, jakiegoś sensu.. może miał rację. Nikt nie chce kochać, wszyscy chcą być kochani."
|
|
 |
"Kiedyś może skończy się ten hałas i terror, ale twoja miłość i twoje serce zostanie. I te parę dni, które spędziliśmy ze sobą. To tak kiedy czasami budują dom i przyjdzie dziecko. I dotknie wilgotnego betonu ręką. Potem w domu mieszkają ludzie, rodzą się i umierają i przychodzą nowi, ale ten mały ślad ręki zostaje na zawsze. To chyba jakoś tak... Nie umiem pisać o miłości."
|
|
 |
"Jak się rozstawaliśmy natychmiast brakowało tchu. Rozumiesz, jak jego nie było przy mnie (...) był gdzieś daleko, to mnie wszystko bolało. Dusiłam się i wszystko mnie bolało. Po tym duszeniu, kiedyś na początku (...) poznałam, że go kocham." ~ Jerzy Pilch
|
|
 |
chokoreeto /
"Najpiękniejszym widokiem jest człowiek uśmiechający się z Twojego powodu, szczególnie, jeśli jest to człowiek, który ukradł Ci choć kawałek twojego wnętrza."
|
|
 |
|
zazwyczaj wieczorami mam ochotę na herbatę i na życie z Tobą, wiesz?
|
|
 |
|
Wiesz, wydaje mi się, że zabrakło nam sił by walczyć. Mieliśmy miłość i siebie, i to by wystarczyło. Pozwoliliśmy odebrać sobie to wszystko, tak z dnia na dzień, stracić coś, co dawało szczęście. Zależało nam, ale co z tego, jeśli żadne z nas nie wyciągnęło ręki, by schwytać to, co upadało. Nasze uczucie rozbiło się na kawałki niemożliwe do sklejenia, a każde z nas poszło w swoją stronę. Przegraliśmy i nie wzięliśmy udziału po raz kolejny. Byliśmy zbyt słabi, by wygrać wojnę o naszą własność, o szczęście, o miłość. [ yezoo ]
|
|
 |
|
Mogłabym publicznie wykrzyczeć jak bardzo Cię kocham, ale nawet to nie jest w stanie odzwierciedlić wszystkich mieszkających w sercu uczuć. [ ciamciaa ♥ ]
|
|
 |
definicjamiloscii /
2) bo nigdy nie będzie mi Go dosyć... wystarczająco... tak, On. Teraz. Na dzisiaj. Na jutro. Na kolejne dni, tygodnie, miesiące i lata. Nie rozdrabniając się - na zawsze. Dobrze?
|
|
 |
definicjamiloscii /
1) Marzenia? Mieć Go w dalszym ciągu. Być z Nim, tworzyć razem ten perfekcyjnie nieidealny świat. Walczyć z Jego zazdrością, kiedy nie dociera do Niego nic, a potem gdy ochłonie, zaczyna rozumieć pozę jakiego idioty przyjął. Walczyć ze sobą i nie ograniczać Go. Wspierać w Jego pasji, jaką jest piłka nożna, bo jest genialny, a Jego zapał, jeśli zgaśnie, to tylko przez polskie realia w tym sporcie. Być przy Jego boku przy dążeniu do każdego z obranych celów. Zamieszkać razem. Wspólnie gotować, za każdym razem wychodzi nam to epicko. Spać z Nim, bo kocham, kiedy odsuwam się o kilka centymetrów, a On przysuwa się automatycznie i przytula mnie do siebie. Patrzeć ciągle na Jego uśmiech i w te cudowne niebieskie oczy, które mówią mi wszystko. Całować się z Nim. Kochać się z Nim. Przytulać najmocniej, bo uwielbiam te ramiona. Jego pragnę, Jego chcę - jest moim z każdą minutą coraz bardziej zdobywanym marzeniem, które nigdy nie dobrnie do końca,
|
|
 |
|
Tęsknie za tym, jak leżeliśmy razem, obejmowałeś mnie ramieniem i mogłam swobodnie wtulać się w Ciebie, słuchać bicia serca i kłaść głowę w miejsce idealnie dopasowane nad Twoim obojczykiem.
|
|
|
|