 |
Tutaj nic się nie zmienia jeśli nie zmienisz się sam
|
|
 |
Ile jest stąd do nieba? Mówią, że jeden krok
Choć tak wiele potrzeba człowiekowi by wykonać go
|
|
 |
zrób to za mnie, zrób to czego ja nigdy nie umiałem. stań przed lustrem, spójrz sobie w oczy, tak głęboko, żeby zobaczyć coś jeszcze prócz człowieka, który powoli umiera. spróbuj dostrzec piękno, to piękno którego jeszcze nikt nie dostrzegł. patrz tak szczerze i powiedz, że nie jesteś tym najgorszym, że masz też jakieś zalety, a nawet jeśli masz więcej wad, to ludzie powinni dostrzegać w nich też plusy, bo przecież nie ma ludzi idealnych.
|
|
 |
Nie wiem czy słuchasz jak mocno bije serce
Kiedy proste słowa stają się najtrudniejsze
|
|
 |
jak on śmie wdzierać się w moje wnętrze i wyrzucać tam swoje śmiecie?
|
|
 |
mimo wszystko, dziękuję, że mogłam to przeżyć.
|
|
 |
mam dosyć tej jazdy, tego stanu. chodź tu i mnie kurwa pocałuj.
|
|
 |
czas przeszły - byłeś ważny. czas teraźniejszy - jesteś ważny. czas przyszły - poradzę sobie.
|
|
 |
mogę być każdym, lecz nie potrafię być sobą bez Ciebie.
|
|
 |
kiedy Ty się staczałeś, ja dzięki przyjaciołom znów wznosiłam się w górę.
|
|
 |
- Co byś zrobił , gdybyś dowiedział się o mojej śmierci ? - zapytała kładąc głowę na jego ramieniu . - Co bym zrobił ? - pomyślał . Na pewno , do trumny włożyłbym Ci moją bluzę , żeby chociaż część mnie była przy Tobie . Kupiłbym bukiet Twoich ulubionych stokrotek , butelkę taniego wina , zabrał swojego iPoda i poszedłbym na Twój grób . Potem upiłbym się do nieprzytomności , słuchając jakiegoś dobrego bitu i mówiłbym Ci jak bardzo Cię kocham i tęsknie - powiedział i pocałował ją w czoło . [zakonnicaa]
|
|
 |
spotkała go po latach, zupełnie przypadkiem. kiedyś byli dobrymi przyjaciółmi, rozumieli się bez słów. spojrzała na niego i mimowolnie się uśmiechnęła. a on? udał, że tego nie widział i odszedł. zaskoczyła ją jego reakcja, nawet chciała za nim pobiec,ale coś ją blokowało i stała w miejscu jak sparaliżowana. po chwili chwyciła za telefon i wykręciła jego numer. odebrał, a ona wykrzyczała mu, że tak cholernie za nim tęskniła, a on potraktował ją jak powietrze. chwila milczenia, niecierpliwego oczekiwania i usłyszała lekceważące "jeśli to wszystko, to żegnam". nogi się pod nią ugięły. zastanawiała się, co takiego zrobiła, dlaczego on jej tak nienawidzi. i dostała sms'a, który wszystko wyjaśnił: "teraz wiesz, jak się czułem, gdy wyjechałaś bez słowa pożegnania" / zakonnica
|
|
|
|