 |
Znalazłam miłość mojego życia. ♥
|
|
 |
Nie przyzwyczajaj się.Wszystko i tak prędzej czy później chuj strzeli.
|
|
 |
Chcę mieć Cię znowu przy sobie. Dławić się od śmiechu a nie krzywić minę od słonych łez tęsknoty. Chcę obudzić się rano i zobaczyć Twoją uśmiechniętą twarz. Wiedzieć, że znów mam Cię tylko dla siebie,
|
|
 |
Miałaś tak kiedyś, że płakałaś za każdym razem kiedy go widziałaś, że odwracałaś wzrok, kiedy szedł obok Ciebie? Że kiedy się do Ciebie uśmiechał Ty śmiałaś się w duchu? Że kiedy kładłaś się spać miałaś nadzieję że tym razem szloch nie przeszkodzi Ci zasnąć, że kiedy się budziłaś patrzyłeś na ekran komórki, z nadzieją że może coś do Ciebie napisał? Nie? To nie pieprz mi że czas leczy rany.
|
|
 |
chciałabym kiedyś spojrzeć w lustro i powiedzieć "kurde, ta dziewczyna tam naprawde fajnie wygląda i wcale nie jest taka brzydka".
|
|
 |
Są takie banalne czasowniki, które tak cholernie dużo znaczą..
|
|
 |
Mężczyźni idealnie sprawdzają się w tej roli. Przyjaźń jest bezwarunkowa. Bez żadnych wymagań i wzajemnych oczekiwań. Kobieta i mężczyzna doskonale się ze sobą dogadują. Patrzą nie siebie jak na najlepszych kumpli, a nie jak kobieta na mężczyznę. Między nimi nie ma żadnych większych uczuć. Relacje są czysto koleżeńskie, nie zakłócone żadnymi innymi uczuciami. [ uwielbiam te 3 lata z nim ♥ ]
|
|
 |
A zasypiając zawsze marzyłam o tym abyś kiedyś kładł się ze mną, głaskał po ręce i całował po policzku. Dzisiaj spełniają się moje najpiękniejsze marzenia.
|
|
 |
Pokazałeś mi, że jestem zdolna do miłości o jakiej mi się nawet nie śniło.
|
|
 |
Zrobiłam wszystko, co w mojej mocy. Zadałam Ci każde ze stawianych sobie pytań i uzyskałam odpowiedzi. Wyjaśniłam Ci to, co wciąż leżało mi na sercu. Tylko tyle. Nic więcej nie mogę. Potrzeba teraz tylko jakiś plastrów, bandaży, bo moja pokaleczona dusza umiera.
|
|
 |
Prysznic. Wracam do życia. Próbuję wrócić. Kończę dziś szesnaście lat i najwyższa pora, by przestać oceniać życie jakby zbliżało się ku końcowi. Zawsze słuchałam serca - dzisiaj jest niemową.
|
|
 |
Jestem zdezorientowana, pogubiona w tym, co dzieje się w moim życiu. Leżę nad ranem ze łzami w oczach, wciąż próbując zasnąć. Mam wzrok zapatrzony w lekko powiewającą firankę, a mimo to przed oczami szereg wspomnień z Tobą. Powietrze przesiąka autodestrukcją. Nie rozumiem tego, a mimo to zdałam sobie sprawę, że właśnie takie uczucie towarzyszyło Ci przez ostatnie dwa miesiące. Z tym, że w odpowiedzi na nie Ty piłeś i ćpałeś, a ja podobno jestem na to za porządna.
|
|
|
|