 |
Urodziłam się trzynastego dnia miesiąca i to stąd wziął się mój pech do facetów, wszelkich konkursów oraz gier liczbowych. / napisana
|
|
 |
Nawet nie wiesz ile bym oddała żeby móc spojrzeć w Twoje oczy i ujrzeć w nich siebie. / napisana
|
|
 |
Nawet nie mów, że jego odejście to kolejna lekcja od Boga jak być silną, bo zaśmieję Ci się w twarz. / napisana
|
|
 |
Nie potrafię sobie wyobrazić, że nadejdzie taka chwila kiedy powiem, że w moim świecie już nie ma dla niego miejsca. / napisana
|
|
 |
I nie starczyłoby miejsca w tych marnych smsach gdybym miała Ci napisać, co teraz czuję i myślę. Zabrakłoby liter gdybym miała wylać cały swój żal. Pewnie nawet nie znalazłabym odpowiednich słów byś mógł zrozumieć jak bardzo boli mnie Twoja nieobecność. Nie wiem, co musiałabym napisać żebyś uświadomił sobie jak wiele krzywdy wyrządziłeś mi swoim odejściem. Chciałeś lepiej, a jak zwykle wyszło gorzej, bo pamiętaj lepsze zawsze jest wrogiem dobrego. / napisana
|
|
 |
Kolejny płatek śniegu dotyka mych warg i w jednej chwili znika. Nikotyna ulatnia się w powietrzu, a w słuchawki uderza kolejny bit. Zaciągam się, dym łaskocze płuca. Zaciemnia się już i jest dość chłodno, a dłonie drżą. Mam ochotę przejść się gdzieś daleko, gdzieś, gdzie nie będzie mnie dla nikogo. Siadam na pomoście, podkurczając kolana do klatki, patrzę w dal. Może gdzieś tam, wszystko jest inne? Może tam jest lepiej? Nie dostrzegam, pusty horyzont, biały puch otula ziemię. Dziś? Chciałabym tylko wiedzieć, że to, że tu jestem ma jakieś znaczenie. / Endoftime.
|
|
 |
Mamo powiedz, dlaczego miłość tak boli? / napisana
|
|
 |
I jestem ciekawa czy od czasu naszego rozstania chociaż raz stwierdziłeś 'kurwa, co ja najlepszego zrobiłem zostawiając ją samą'. / napisana
|
|
 |
Wystarczy, że spojrzałbyś w moje oczy i zobaczyłbyś jak to wszystko mocno mnie rani. Jak każde słowo wypowiedziane nie w porę wypala małe dziurki w moim sercu. Jak z ciała ulatnia się dusza. Jak staję się pusta - bez emocji i uczuć, bez marzeń i radości. Zobaczyłbyś, że zabrałeś i zniszczyłeś wszystko, ale podobno zrobiłeś to dla mojego dobra. / napisana
|
|
 |
Staram się jakoś żyć. Może te moje życie nie wychodzi mi zbyt dobrze. Może jest marne, niezdarne, ale jest. Budzę się każdego poranka, bez uśmiechu, bez chęci, ale podnoszę się z łóżka i wychodzę do szkoły. I żeby przetrwać jakoś w tej dżungli, w tej gonitwie, bo koniec roku, bo matura, bo egzaminy to zakładam maskę szczęśliwej. A ludzie naiwni wierzą, że już dobrze, że nie pamiętam, nie cierpię i nie tęsknie. I niech wierzą, albo przynajmniej niech udają. Przecież nie potrzebuję litości. Obiecałam mu, że będę jakoś żyć, więc będę. Bez zbędnej ich pomocy. / napisana
|
|
 |
Plan był stosunkowo prosty. Mieliśmy być razem, tylko on i ja. Mieliśmy się wspierać, uśmiechem poprawiać sobie dzień, pocałunkami udowadniać, że jesteśmy dla siebie najważniejsi. Mieliśmy myśleć o sobie, śnić, kochać i tęsknić. Mieliśmy układać plany na życie i powoli je spełniać. Mieliśmy być szczęśliwi. I w sumie byliśmy, przez chwilę. / napisana
|
|
 |
Nalewam drugą szklankę, żeby nie była pusta jak pokój, moje serce i słowa w twoich ustach. [ B.R.O ♥ ]
|
|
|
|