 |
staję nago przed lustrem niepewnie w nie zerkając. po chwili momentalnie zamykam oczy. nie potrafię. nienawidzę każdego milimetra swojego ciała. bo jak można lubić te fałdy tłuszczu? nie wspomnę już o pokochaniu tego. nie mogę tak wyglądać, nie dam rady. zrobię wszystko aby schudnąć. nikt nie musi nic wiedzieć, przecież wciąż mogę jeść, wystarczy później to zwrócić. nie obchodzi mnie to, że już powoli tracę siły, a idąc ulicą nagle robi mi się słabo. nie ważne. po prostu chcę się dobrze czuć we własnym ciele. w końcu mi się to uda.
|
|
 |
może to nie z nim jest problem,ale właśnie ze mną?może wszystko to co o mnie mówi jest prawdą,której nigdy nie chciałam do siebie dopuścić?jestem trudna,wiem o tym,ale wciąż tak jak każdy potrzebuję odrobinę miłości.egoistycznie oczekuję jej od niego,kiedy sama chcę wszystko zakończyć.tylko dlaczego nagle na jego widok moje serce nagle się obudziło?to chore.siedzę kolejną noc z rzędu,patrząc w sufit i obwiniając się o wszystko.słusznie?nie wiem.według niego pewnie tak.nie wiem już kim jestem.wszystko czuję z milion razy mocniej niż normalnie.tydzień temu,dokładnie o tej godzinie leżałyśmy razem śmiejąc się z minionego wieczoru.obydwie byłyśmy szczęśliwe,bo miałyśmy przy sobie facetów,na których nam zależy,przynajmniej jej,w moim przypadku była to bardziej kwestia ilości alkoholu we krwi.a może jednak nie?jego najlepsi przyjaciele tłumaczą się za niego,że jest bardzo nieśmiały i mam się nie poddawać.z tym małym problemem,że nie mam siły aby spróbować.za dużo myślę.
|
|
 |
nie znienawidził miłości, tylko pokochał nienawiść / HuczuHucz
|
|
 |
"moje oczy nadal nienasycone, znów im czegoś brakuje, to Ty. patrząc na Ciebie wpadam w zachwyt, próbuje się powstrzymać lecz moje myśli pożądają Ciebie z każdą chwilą. umysł nadal bez świadomości, nie dowierza tej chwili. w głowie ma jedno pytanie. czy to Ty urwałaś się naszemu Stwórcy z krzaku miłości?"-dla.niej
|
|
 |
"uwielbiam pieścić nagość naszych serc, delektować się każdym odbiciem Twojego serca jak najlepszym daniem. "-dla.niej
|
|
 |
"nagle chmury zakryły księżyc. na dworze nastała cisza, może gdzieś z daleka słychać odgłosy grających swój ostatni koncert świerszczy. niebo zaczęło pluć krwią i otwierało się jakby chciało coś powiedzieć, kogoś zatrzymać. drzewa zaczęły się kołysać z boku na bok wyrzucając z siebie perły smutku. ptaki bolesnym i niezwykle przerażającym śpiewem próbowały coś zdziałać, na marne. żadne z tych rzeczy nie zadziałało, wtedy obudził się strach. zaniepokojony całą sytuacja wypuścił nieprzyjemne emocje które i tak nic nie dały. to było niemożliwe, tego nikt nie potrafił zatrzymać. musieliśmy się rozstać i czekać kolejny dzień by znów się zobaczyc."-dla.niej
|
|
 |
"nie mam najmniejszego pojęcia dlaczego Bóg obdarzył mnie takim wielkim szczęściem jak ona."-dla.niej
|
|
 |
problem, bo chcę schudnąć? problem, bo robię sobie kolejny kolczyk? problem, bo nie powiedziałam o imieninach? problem, bo jestem zbyt zmęczona aby gdziekolwiek wyjść? dobrze ci radzę kochanie, przestań mieć do mnie same pretensje, bo odejdę od ciebie jeszcze szybciej niż się pojawiłam.
|
|
 |
to ja miałam się zmienić, być taka jak wcześniej, bez spiny. po wszystkim mieliśmy zostać przyjaciółmi, normalnie rozmawiać, jakby nic się nigdy nie wydarzyło. dobrze, rozumiem to i jak najbardziej się zgadzam. tylko, że to musi być we dwie strony. wymagasz ode mnie słodkich uśmiechów, kłaniania się na przywitanie, uważnego słuchania podczas rozmowy, kiedy sam nie potrafisz wydukać głupiego 'cześć". przechodzisz obok mnie jakbym nie istniała. podczas rozmowy ze znajomymi udajesz, że nie słyszysz co mówię. krytykujesz mój każdy najmniejszy ruch. oczekuj od siebie tego samego co ode mnie. jeszcze kilka dni temu wyrzekałeś się jak nienawidzisz motywu szczęśliwej pary, która po zerwaniu staje się swoimi największymi wrogami. a kim, jak nie nim właśnie dla ciebie jestem? wytłumacz mi, bo czuję jakbym to ja była wszystkiemu winna i doprowadziła do tej sytuacji. kochałam cię, na prawdę. i nawet teraz nie potrafię powiedzieć, że jest inaczej. dlatego to mnie tak boli.
|
|
 |
'Serca złamane, Ty wypijesz morze wódki,
ona wylewa morze łez, nie umiesz tak
każdy wspólny rok w głowie tak kurewsko utkwił
że nie wiecie nawet jak wrócić na dawny szlak'
|
|
 |
zimne piwko, fifka i zioło pięknie wszystko, dziś na wesoło grube lolo skręcam, jaram mała jarzysz? smażysz? nie? to nara
|
|
 |
"Wybaczyć- to zakochać się w ostatni dzień przed śmiercią" - HuczuHucz
|
|
|
|