 |
Pewnego dnia zrozumiesz, że byłam spełnieniem twoich marzeń. Właśnie tego dnia zobaczysz mnie najszczęśliwszą na świecie przy boku innego.
|
|
 |
kocham cię, czy tego chcesz, czy nie. czy ja tego chcę, czy nie. to jest jak choroba. jak niemoc, która odbiera mi możność wolnego wyboru, która topi mnie w otchłani. zabłądziłam w tobie, nigdy już się nie odnajdę, nie odnajdę siebie takiej, jaką byłam.
|
|
 |
jednego nauczył mnie perfekcyjnie - tęsknić.
|
|
 |
nie przestanę czytać, palić i pić. chociaż zawsze mówiłeś mi, że robię to za często. ale wiesz? muszę ci się pochwalić. przestałam czuć, sprzątać i mieć nadzieję. i powiem ci jedno - miałeś w tym spory udział.
|
|
 |
tłumaczenie Tobie co to uczciwość jest co najmniej tak bezsensowne jak jedzenie zupy widelcem.
|
|
 |
żebyś przeze mnie nie mógł spać i jeść, tak jak ja przez Ciebie. żeby wszystko dla Ciebie straciło ten pierdolony sens.
|
|
 |
Chyba czas zapomnieć, że był. Zniszczyć w sobie wspomnienia, które wciąż jeszcze ranią. wyrzucić z serca wszystkie słowa, wszystkie gesty, najsłodsze pocałunki i najpiękniejsze spojrzenia. pozbyć się najmniejszych śladów Jego obecności. czas żyć życiem, a nie nim.
|
|
 |
choroba: tęsknota. lek: czas.
|
|
 |
Miłość to pewnego rodzaju przyzwyczajenie się do drugiej osoby. W chwili kiedy nam jej brakuje, brakuje nam jej zapachu , brakuje nam jej dotyku , brakuje nam jej głosu , Bez niej czujemy niedosyt .
|
|
 |
Tęsknota . Karmię serce wspomnieniami, a dalej jest głodne blasku Twych oczu, promienia uśmiechu i ciepłego dotyku.
|
|
 |
Nie potrafię tego pojąć, nieobecności, w jednej minucie człowiek jest, w następnej go już nie ma. Opowiadasz mu wszystko o swoim życiu, a potem... nie masz do niego dostępu, wykreślony numer w notesie. Wciąż myślę, że ten odcinek, głupi kawał skończy się niebawem, on wróci i wszystko okaże się okrutnym żartem..
|
|
 |
Wyszła na balkon, usiadła na zimnych kafelkach pod gołym niebem, wyszukała papierosa i zaciągała się z całych sił, przed oczami było szaro od papierosowego dymu, po policzkach spływały jej łzy. W sercu czuła kłucie i niewyobrażalny ból, chęć bycia bardzo blisko niego. W głowie jej się kręciło, oczy piekły. Nie mogła zrobić nic.
|
|
|
|