  |
Oddałbym wszystkie wersy za jeden Magika, dla życia, za życia by tym mógł rap oddychać. 26 grudnia był 2000 rok i dlatego nienawidzę drugiego dnia świąt. [O.S.T.R.♥]
|
|
 |
Błagam, dość mam, ile można unieść co dnia na barach. / Buka
|
|
 |
Bo kiedy nie ma Ciebie niewiele istnieje, wiem, że tak trzeba, ale kurwa oszaleje.. / Buka
|
|
 |
Pytam 'jak to się stało, że upadły te dni?' / Buka
|
|
 |
A nie do twarzy Ci, gdy uśmiech zakrył smutek przez zawód. / Buka
|
|
 |
Tęsknie za durnym milczeniem, za pieprzonym przekrzykiwaniem się, za razem wypita herbatą, za wspólnym zgonem na zimnej podłodze, za szczerą rozmową, o tym co było, lub co będzie, za dotykaniem się dla 'zabawy'. Tęsknie za takimi chwilami gdy wszystko co robimy ma wielkie znaczenie, a jednak żadne z nas się do tego nie przyznaje.
|
|
 |
Wyszła pewnym krokiem.
była szczęśliwa powiew wiatru wymazał parę wspomnień. / South Blunt System
|
|
 |
HEJ HO!! WESOŁYCH ŚWIĄT!! ;-)
|
|
  |
Przy nim kartka "Przepraszam", lecz też dokument drugi, oznajmiający, że miał milionowe długi. [Rafi.♥]
|
|
 |
'moje odczucia nawet nie próbują symulować ważności trochę chwilowego bólu, trochę niekończącego się żalu nieposzukiwanie wydarzeń, zmęczenie nimi świadomość ich chronicznego bezznaczenia aby za chwilę wykonywać wciąż wynikające czynności'
|
|
 |
'jak mam dość pierdolenia przecież mówić jest zbrodnią potrzebuję jednego ucha w powinowactwie z moim związanych tajemnicą pod karą zmieszania z ludźmi'
|
|
|
|