 |
Wkońcu nastąpił ten dzien gdzie mogę bez żadnych konsekwencji powiedzieć że mam na Ciebie wjbn !
|
|
 |
założyła wysokie szpilki pasując do ubioru. rozpuściła swoje czerwone długie włosy i wyszła w miasto. chodziła miedzy blokami poszukując miłości, którą zdeptała i wyrzuciła zeszłego lata. //cukierkowataa
|
|
 |
słowami rzeźbisz miłość do mnie. //cukierkowataa
|
|
 |
ubrania przesiąknięte wilgotnym powietrzem z małym połączeniem dymu nikotynowego, w ręce butelka danielsa i bezcenna noc z pokazem migocących gwiazd . //cukierkowataa
|
|
 |
-nie wiem. -a co ty do cholery wiesz? -wiem, tylko tyle, że zawsze będę cię kochał.
|
|
 |
i jak go można nie pokochać? przecież to takie słodkie dziecko.
|
|
 |
podszedł do niej i przytulił tak po prostu bez słowa. nie pomyślał, że wtedy zburzy mur który długo budowała, aby nauczyć się żyć na nowo - bez niego. //cukierkowataa
|
|
 |
zostawiłeś swoją podkoszulkę u mnie bo stwierdziłeś, że i tak resztę życia spędzimy razem. w ten sam dzień w szafie zrobiłam miejsce na twoje ubrania. otrzymałeś jedną półkę na której mieści się co raz więcej twojej garderoby. //cukierkowataa
|
|
 |
wspomnieniami wracać do tych chwil kiedy to na szkolnej ławce wyryłeś cyrklem serce. < 3 //cukierkowataa
|
|
 |
ledwie stała na nogach, ale twardo dopijała ostatni łyk danielsa. nadszedł czas. odważyła się. weszła w kontakty i zmieniła jego nazwę z "kochanie" na "błąd życia" //cukierkowataa
|
|
 |
-ty wcale nie umiesz przeklinać! -jo, kurwa, pierdol się!
|
|
 |
koleś, ty jej wcale nie znasz. ty chcesz ją dopiero poznać.
|
|
|
|