 |
Jadę autobusem, słuchawki na swoim stałym miejscu, muzyka w uszach dudni, a ja ogarniam wzrokiem świat znajdujący się za tą brudną szybą, szukam w Nim Ciebie.
|
|
 |
jak mam rozpoznać swoją drugą połowę? nie bojąc się ryzyka. ryzyka porażki, odrzucenia, rozczarowań. nigdy nie wolno nam rezygnować z poszukiwania miłości. ten, kto przestaje szukać, przegrywa życie.
|
|
 |
Dziwnie tak. Kiedy na nikim Ci nie zależy. Nie czekasz na żadną wiadomość. Nie myślisz o nikim przed snem. Nie czujesz strachu, ze ktoś zniknie. Dziwnie. Bezpiecznie. Pusto.
|
|
 |
wybacz, już mnie nie jarasz.
|
|
 |
nie szukam ideału, znalazłam kogoś, dzięki komu ideały przestały się liczyć.
|
|
 |
czasami jest tak zajebiście, że aż trzeba się napić.
|
|
 |
teraz już uświadomiłam sobie, że nic z tego nie będzie, że nie ma takiej opcji, bo przecież nie zmusze cie do miłości, że jest to tak prawdopodobne jak to, że kurwa będe z Johnym Deepem. .. ale nadal wypełnia mnie dziwne uczucie, nie wiem co to jest, ale czuje sie tak samo już od roku, nadal cie kocham i nie chce zapomnieć !!!
|
|
 |
ewentualnie mogę dać Ci spokój nawet na tydzień jeśli obiecasz, że wrócisz już na zawsze.
|
|
 |
lato? daj spokój, przecież wiesz, że to nie tylko obce kraje, okulary przeciwsłoneczne, zajebista opalenizna i fajne ciuchy. to czas, w którym serce, które prawie umarło zimą odżywa. wszystkie uczucia się włączają i nabierają kolorów, tymbarki znów smakują jak miłość w płynie i chudniesz od samego śmiania się. żyjesz chwilą, a wszystkie plany, które przyjdą ci na myśl od razu realizujesz. zakochujesz się w kilku facetach naraz, zwykle nie wiesz co robić, bywasz u przyjaciółki częściej niż w domu i po prostu - żyje się łatwiej.
|
|
 |
szkoła? to tutaj poznaję prawdziwych przyjaciół. To tutaj jem jedną bułkę na spółkę z dziewczynami. to tutaj wypiję półlitrową fantę na jednej z przerw i zapije to kubusiem. to tutaj rodzą się pierwsze plotki, kłótnie, problemy. szkoła - narzekasz ale bez niej by nie było tego wszystkiego.
|
|
 |
wyjść i nie wrócić kurwa . pójść na dworzec , położyć się na torach
i czekać na wybawicielski pociąg . mieć wyjebane na wszystko i na wszystkich
. na tych , którzy mają czelność nazywać się naszymi przyjaciółmi .
spierdolić z tego świata . ziemia osuwa mi się spod nóg , rozumiesz ? !
jebana bezradność i desperacja .
|
|
 |
zaczęłam lubić obojętne dni . wtedy wszystko jest takie bezbarwne . mogę chodzić cały dzień w czerwonej piżamie , jeść tylko żelki , oglądać bajki . wieczorem wejść na komputer , położyć się rano . solidny , bardzo obojętny , bez odrobiny cierpienia dzień
|
|
|
|