|
Jakoś to będzie. Jakoś dam radę. Jakoś przetrwam. Jakoś wyglądam. Jakoś to zrobię. Jakoś zdam. Jakoś tak wyszło. Jakoś Ci nie ufam. Za dużo tego jakoś, nie uważacie? Przecież nic w tym fajnego, wszędzie pełno niepewności, niedowierzania, czy braku wiary. Nie lepiej powiedzieć "tak, dam radę, jestem zajebista"? /shhhhh
|
|
|
Czuje się źle.. Jest 13, ja właśnie zwlekłam się z łóżka.. Jutro mam koło, jestem kompletnie nieprzygotowana.. Miałam tyle czasu.. Zero motywacji i determinacji.. Co się dzieje? Zawalam wszystko po kolei. Poddaje się. Pod każdym względem. Zostało kilka godzin, pora wziąć się w garść. Może jakoś się uda. /shhhhh
|
|
|
Przyszłość jest już tak blisko.. /shhhhh
|
|
|
Tak dobrze jest zasypiać w jego ramionach, czuć jego oddech obok siebie, mieć tą satysfakcję, że obudzisz się, a on będzie obok. To takie uspakajające uczucie. Na chwilkę wszystko odchodzi.. Smutki i problemy są nieważne. Zasypiamy i budzimy się obok siebie. Jest dobrze. Kochamy się. /shhhhh
|
|
|
Imieniny cioci. Wódka, piwko, kto co woli. Siedzimy sobie z tatą, śmiejemy się, rozmawiamy. Wujek patrzy na nas zafascynowany, my trochę zdezorientowani pytamy: ''co jest? . - Kurde, ale wy się zmieniliście. -?? - No, chyba to, co się stało zbliżyło was do siebie. Jeszcze jakiś czas temu, ty byś mu coś dopiekła, a ty byś na nią nawrzeszczał. A teraz siedzicie sobie i rozmawiacie jak najlepsi przyjaciele. Jak prawdziwa rodzina. Aż miło na was popatrzeć. '' Udałam, że nie ruszyło mnie to, co powiedział.. Ale tak naprawdę zdałam sobie sprawę, że ma rację. Trafił w sedno. Każda rzecz, która nam się przytrafiła w ostatnim czasie, każdy cios, każdy upadek, każdy dzień i każda sekunda, którą przetrwaliśmy wspólnie sprawiła, że jesteśmy silniejsi i, że jesteśmy razem. Nie ma już nas z przeszłości, teraz są inni ludzie z innymi doświadczeniami. Twardsi, silniejsi, bardziej kochający a na pewno bardziej doceniający to, co mają. /shhhhh
|
|
|
Moblo? Dla mnie to czysta kartka, pamiętnik. Czasem wyskrobię coś mądrego, czasami tak naprawdę od serca, a czasem po prostu napiszę, co siedzi mi w głowie.. Nie ważne, że nikt nie widzi w tym większego sensu, ważne, że ja wiem, o co mi chodziło. Czy ktoś to czyta? Bez różnicy.. Czasami miło przeczytać stare wpisy.. Przypomina mi się, gdzie wtedy byłam, co czułam i jakim byłam człowiekiem.. Czasem myślę sobie, że byłam głupia, a czasem jestem dumna, że jakoś udało mi się przetrwać. Taa.. Fajnie czasem coś tu wyskrobać :) /shhhhh
|
|
|
Co jeżeli nie potrafię być tak dobra, jak chcę? Nie potrafię zawalczyć? Nie chce mi się? Z góry wiem, że przegram? A może boję się porażki? Dlaczego nie spełniam marzeń? Takich błahych.. Moich.. Kurwa, świruję.. Odpływam.. Od jutra? /shhhhh
|
|
|
poboli i przestanie, albo znajdzie się inny ból i zapomnisz o poprzednim, takie jest życie.
|
|
|
Kto decyduje o naszym losie? Czy naprawdę Ktoś jest tam na górze i decyduje, kiedy zesłać kogoś na ziemię, a kiedy go z niej zabrać? Czy ten Ktoś, jeśli istnieje, naprawdę jest taki dobry? Ludzie powinni odchodzić spokojnie, gdy przeżyją to, co powinni. Nie można zabrać kogoś, kto tak bardzo potrzebny jest innym! Nie można zabrać kogoś z czwórką dzieci, komu dopiero co urodził się wnuk! Nie można, kurwa. Nie, nie, nie... Dlaczego gwałciciele i pedofile nie umierają z chwilą popełnienia pierwszej zbrodni? ......../shhhhh
|
|
|
Myślisz sobie 'boże jak on mnie wkurwia', cieszysz się, że nie wrócił na weekend, że ma słaby internet i rozmawiać możecie jedynie wieczorami przez chwilkę. Myślisz sobie, że odsapniesz trochę, że odpoczniecie od siebie, że w końcu będziesz miała trochę luzu. No i wracasz do domu i okazuje się, że jesteś sama. Wychodzisz z przyjaciółmi, w końcu czujesz wolność, nikt nie stoi za plecami. Ale czegoś brakuje. Znowu wracasz do domu i czujesz pustkę. Nudzisz się, nie masz z kim się podroczyć, nie masz na kogo pokrzyczeć i nie masz do kogo się przytulić. W końcu wrócił, ale ty już nie krzyczysz. Wtulasz się mocno i mówisz, jak tęskniłaś. Oczywiście, po chwili przechodzi Ci i znów możesz powiedzieć Mu, że jest głupkiem i wygonić go do sklepu. Ale jest dobrze. W końcu macie siebie i jest dobrze. /shhhhh
|
|
|
Mimo jego chorobliwej zazdrości, chyba wolałabym stracić wszystko, prócz niego. /shhhhh
|
|
|
Co wieczór przed zaśnięciem zastanawiam się, dlaczego się rozpadłyśmy.. Dlaczego duma wygrała z przyjaźnią? I chcę napisać na fejsie, zapytać co tam, opowiedzieć co u mnie wydarzyło się przez te.. 2 lata.. Już 2 lata! 2 lata schowane w kieszeń. Co z tego, że w moim życiu wydarzyło się w tym czasie tyle dobrego, skoro nie mogę podzielić się z tym z moją ukochaną siostrą? I w tym momencie łzy cisną się do oczu, ale nie wyciągnę ręki.. Zbyt wiele się wydarzyło. Zbyt ostre słowa padły..Zbyt boli.. /shhhhh
|
|
|
|