 |
|
pierwszą moją myślą było: 'kurwa,jak im to zepsuć', kolejne dały mi do zrozumienia, że najzwyczajniej w świecie jesteś szczęśliwy i nie mam prawa tego spierdolić.
|
|
 |
|
- nie byłem aż tak najebany
- stary, oglądałeś familiadę i się śmiałeś.
|
|
 |
|
i może gdybym podjęła kilka innych decyzji. gdybym w niektórych przypadkach zamiast 'nie', powiedziała 'tak' - może wtedy byłabym szczęśliwa.
|
|
 |
|
wiesz, lubie gdy jesteś na gg. lubie gdy przed oczami widzę Twój avatar a przy nim żółte słonko, często z chmurką. wiem wtedy, że nic Ci nie jest. że jesteś bezpieczny, bo siedzisz na lajcie przy swoim kompie. pewnie grasz w cs`a, pewnie
słuchasz rapu. co z tego że nie piszesz? wystarczy, że wiem że żyjesz. bo pamiętam, jak kilka razy przez chore wygłupy na swoim quadzie byłeś już prawie tam, po drugiej stronie.
|
|
 |
|
obiecywałeś, że wszystko nam sie uda. nie kłamałeś. udalo nam sie wszystko zjebać.
|
|
 |
|
smsy, gg, długie rozmowy - robię kolesiowi nadzieję, tylko po to
by niedługo odejść. widzisz, czego mnie nauczyłeś ? ranić innych .
|
|
 |
|
no chodź, podpiszemy kontrakt ze szczęściem .
|
|
 |
|
marzenia milordzie, liczą się najbardziej.
|
|
 |
|
przyjaciele. jedna osoba zawsze musi być pierdolnięta, żeby reszta miała ubaw .
|
|
 |
|
jeszcze się nic nie stało, nie rysuję serduszek po kątach, a nawet nie w zeszytach .
|
|
|
|