 |
tak mocno trzymał ją za rękę, jakby miała zaraz ucieć. Tak intensywnie się w nią wpatrywał jakby wiedział ją pierwszy raz. Tak profesjonalnie udawał, że ją kochał, że uwierzyła .
|
|
 |
Największą bronią strachu jest jego zdolność uczynienia nas ślepymi na wszystko inne. Kiedy nas ogarnia przerażenie, zapominamy, że są jeszcze inni, że są sprawy, o które należy walczyć, nie bacząc na siebie.
|
|
 |
Upijała się tylko po to, aby czuć się jak on, gdy wraca do domu. Chciała za wszelką cenę zobaczyć jaki jest jego świat dla którego rujnuje jej życie.
|
|
 |
Zgraj sobie mój oddech na płytę. I słuchaj tego wieczorami, może wtedy zrozumiesz.
|
|
 |
Kiedyś Cię nie zauważałam, dziś widzę Cię nawet tam, gdzie Cię nie ma.
|
|
 |
Z minuty na minutę wzrasta prawdopodobieństwo, że dzisiaj komuś przyjebie.
|
|
 |
Nie wiem gdzie i jak, w której sekundzie, jakim sposobem rozwiązanych sznurówek zgubiłam tę radosną beztroskę. Kiedy tęsknię najlepiej jest mi z rozpruszonym piaskiem na dłoniach. Z kolorową kokardą na sercu. Błyszczącą trąbą podniesioną w stronę słońca. I cichymi literami błądzącymi gdzieś ponad głową. Co jeśli. Gdyby zmiany były takie proste, gdybym chociaż lubiła trochę się do nich przytulać. Wtulać. Całować. Malować im twarze kolorowymi farbkami po 4,99 zł. / ravennn
|
|
 |
jeśli ma się dla kogo wstawać kocha się nawet poniedziałki. no i teraz rozumiesz dlaczego ich nienawidzę.
|
|
 |
Spotkać siebie za cztery tysiące lat. Spotkać siebie takich samych jak początkiem września lata wstecz. Gdy zabawki leżą w pudłach tęczowych. A pod przedszkolem żółte i czerwone huśtawki. I nie wiedzieć, że kiedyś. Że niegdyś. Po co nam było - jest - będzie to wszystko? Te papierki po cukierkach, zakrętki tymbarków. Hektolitry wlanych w nasze gardła jabłek z miętą. Czekanie z pamiętaniem w parze. w parze parowozów. Wozów małych z gwiazd ułożonych między naszymi splecionymi palcami. / ravennn
|
|
 |
lubię tu wracać. odkopywać wielkie skrzynie z marzeń.
czarować teraźniejszość siedząc tu i milcząc. milcząc beznamiętnie. / ravennn
|
|
 |
a w nocy, głębokie przemyślenia i wspomnienia tak po prostu wracają. świadomość, że to wszystko mogło wyjść inaczej, że teraz nie byłoby tych łez, bólu i żalu do siebie ..
|
|
 |
Czasami nie zdajemy sobie sprawy z tego,ze cos sie wlasnie zaczyna..
|
|
|
|