|
O to uczucie kiedy tak bardzo chcesz wtulić w jego ramiona ,a wiesz,że już nigdy to nie nastąpi .
|
|
|
Tak bardzo chciałabym nie myśleć o tym co robisz ... Gdzie jesteś , czy myślisz o mnie , czy się dobrze bawisz ... Chciałabym ale kurwa nie umiem .
|
|
|
Szmatą dziury w sercu nie zatkasz .
|
|
|
Przepraszam chciałam wynająć czołg. mam do odstrzelenia jedną kurwę .
|
|
|
Nigdy więcej nie mów mi ,że kochasz . Jak nie jesteś tego pewien .
|
|
|
Słyszałeś ten huk wczoraj wieczorem ? To był odgłos rozpadającego się serca ,po tym jak wyszedłeś z mojego domu .
|
|
|
I co z tego ,że gadam z innym kolesiem po 500 minut ... To co ,że z nim pisze ,że robię mu nadzieje ... Skoro i tak nie mam zamiaru niczego z nim tworzyć .Widzisz ... Jedyne czego mnie nauczyłeś to jak krzywdzić innych .
|
|
|
Mogłeś mnie zabić .To byłoby mniej bolesne od Twojego odejścia .
|
|
|
Nigdy nie pomyślałabym ,że powiem ,że chciałabym Cię nienawidzić ,że wtedy było by lżej .
|
|
|
|
Zawsze wracamy, prawda? Każda droga, na końcu się nam krzyżuję. Po prostu los nie pozwoli nam odpuścić./esperer
|
|
|
|
Ty się nazywasz mężczyzną? Prawdziwy facet stanąłby przede mną i wbił ten nóż prosto w serce, patrząc mi przy tym w oczy. Obserwowałby jak powoli uchodzi ze mnie życie. Jak szok miesza się z żalem, jak pod powiekami zbierają się łzy, które potem zmieniają się w złość płynącą po policzkach. Przyjąłby na klatę moje próby ratowania się, zniósłby każdy cios i każde zadrapanie. Miałbyś odwagę żyć ze wspomnieniem moich ostatnich słów. Tak właśnie zrobiłby prawdziwy facet. Ty zachowałeś się co najwyżej jak jego imitacja. Ot, mały chłopiec, który chowa głowę pod kołdrę. Zabiłeś mnie na odległość, zachowałeś czyste ręce. Pierdolony tchórz, a nie mężczyzna. Nie umiałeś nawet wprost powiedzieć, że coś zgasło. Wybrałeś drogę na skróty, gdzie nie musisz patrzeć jak Twoje słowo mnie zniszczyło./esperer
|
|
|
|
Zabawne, że Twoja obecność uświadomiła mi jak bardzo mocno Cię nie ma./esperer
|
|
|
|