 |
Bliżej o spojrzeń wymianę
o parę słów wyczytanych z ust.
|
|
 |
W końcu znowu jest za co żyć,
ale nie ma za co umierać,
czas na miłość,
miłość na czas,
zero czułych słów,
zero do zera
|
|
 |
Imię twoje znam od chwili, ciebie aż od dwóch,
więc pozwól chwilom trwać, bo tak jak dziś nie będzie nigdy już.
|
|
 |
Chce mi się milczeć
o sprawach ważnych,
chce mi się krzyczeć
o sprawach żadnych.
|
|
 |
lubię, jak na mnie patrzysz i mruczysz, jak za mną widzisz tylko biały sufit, Ty, nie potrzeba mi więcej choć zabrzmi to banalnie, to wciąż za Tobą tęsknię i nie zabiegam o szczęście, choć brzmi to górnolotnie, dam świat za Twoją rękę
|
|
 |
pamiętaj Tato, już się na Ciebie nie gniewam
|
|
 |
Samotnie witam was,
ten blady krążek to moja twarz .
|
|
 |
Kochaj mnie, a będę twoją,
nie chcę nic prócz twoich warg,
niech pocałunki twe tej nocy mnie ukoją,
zanim ciało znów oddam na targ.
|
|
 |
Jaki zły, jaki pusty
jest cały świat.
Nie mów nic, przytul się,
wtóru serc dziwna moc
wstrzyma czas, niechaj trwa
pijana noc.
|
|
 |
|
-Chciałem Cię przeprosić. Zwłaszcza prosić, byś wróciła. Do mnie. Przemyślałem to. Może powinniśmy spróbować? Ja będę. Od teraz, tylko dla Ciebie. Obiecuję. -Będziesz? Nie, Ty miałeś być, kiedyś, pamiętasz? Nieważne, że wszystkie Twoje obietnice chuj strzelił. Słowa rzucone na wiatr, jak to mówią, nie? Heh, co się dziwić. Nigdy nie potrafiłeś dotrzymać słowa. No co się tak kurwa patrzysz? Myślisz, że spuszczę wzrok i zacznę beczeć? Nie, nie tym razem. Fajnie być bezsilnym, nie? Ty mówisz do kogoś, błagasz, a ta osoba zwyczajnie ma Cię gdzieś. No ja się czujesz? Pewnie jak śmieć. Nie powiem, uczucie kozackie. Chcesz powrotu? Obiecujesz? Kurwa, stary, chyba sam w to nie wierzysz. -Dlaczego mi to robisz? -Sam tak robiłeś niegdyś, zapomniałeś? -Przeprosiłem. -I to ma załatwić wszystko? -Jeszcze raz, od nowa. -Od nowa chcesz zacząć ranić? -Od nowa chcę zacząć kochać - wyszeptał, chowając w dłonie twarz. Chyba mówił szczerze, chyba powinnam wtedy zaufać Jego słowom, ponownie. Nie potrafiłam.
|
|
 |
Jestem jak król Midas na opak – co nie dotknę, to gówno.
|
|
 |
Dlaczego najpierw kochasz a potem się drzesz?-
Bo jestem człowiekiem, takiego mnie bierz.
|
|
|
|