 |
Czuła uśmiech na własnej twarzy , pomimo że chciała przybrać wyraz surowej powagi .
|
|
 |
Ciekawe co by było gdybyś teraz właśnie do mnie napisał?Zapewne jak zwykle serce zaczęłoby
szybciej bić widząc tą pomarańczową kopertę u dołu ekranu.Pogadalibyśmy
chwilę a ja głupia pół nocy analizowałabym każde twoje słowo ,
które napisałeś.Znając życie.. Odezwałbyś się ponownie za kilka miesięcy.
|
|
 |
Otwierać po raz kolejny ten sam rozdział w swoim życiu, popełniać po raz kolejny te same błędy, ponosić po raz kolejny te same konsekwencje.
Trzeba być nienormalnym, żeby to zrobić. Trzeba być zakochanym, aby się na to zdecydować.
|
|
 |
Najbardziej podoba mi się w Twoich oczach to, że nie wiem, jaki mają kolor.
|
|
 |
stoję nerwowo bawiąc się kosmykiem swoich włosów. nasze spojrzenia się spotykają,
a ja powstrzymując oddech, spuszczam wzrok. moje serce na kilka sekund staje,
a tętno cichnie. taka kilkusekundowa śmierć jest niezwykła.
|
|
 |
i ten twój cholerny uśmiech tamtego dnia.
|
|
 |
I jakiego by błędu nie popełnił ona i tak znalazłaby jakieś sensowne usprawiedliwienie.
|
|
 |
Ty udajesz że nie widzisz , ja udaję że nie czuję.
|
|
 |
Idąc dzisiaj przez pewne bardzo ciekawe osiedle zobaczyłam dwie dziewczynki.
Jedna z nich grała w klasy, a druga bawiła się skakanką. Obydwie były
cholernie szczęśliwe. Powodem ich zadowolenia mogła byc pogoda, czekające
słodycze w domu, lub to, że bawiły sie tam razem. Czasem zapominam jak to było ze mną.
Gdzie te czasy, co wychodziłam pod blok i przebywałam pod nim całą sobotę ?
Chciałabym znów mieć te 8 lat i cieszyć się każdym najmniejszym szczegółem
niosącym mi przyjemność. Chciałabym czuc się tak samo głupio bezpieczna i
wieczna jak kilka lat temu. Gdzie te czasy, co gdy zabrakło mi kleju do
plakatu, szłam 200 metrów od bloku i mogłam go po prostu kupić. Brakuje mi
tych szalonych czasów. A zwłaszcza mojego osiedla i ludzi, z którymi
różne się rzeczy robiło, oj różne. Czasem śnią mi się takie dni.
Jednak za każdym razem mam świadomośc, że to tylko sen i,
że muszę powrócić do szarej, nudnej rzeczywistości.
|
|
 |
'Dobrze, że jesteś', a właściwie to i tak Cię nie ma. Nigdy nie było Cię wtedy kiedy najbardziej
potrzebowałam Twojej pomocy. Twojego towarzystwa.
Stałaś się już dużo mniej ważna niż miesiąc temu. Już nie czuję tego
'czegoś; co sprawiało , że mogłam zrobić dla Ciebie wszystko i bycie przy Tobie
było dla mnie obowiązkiem. Dziś już wytrzymam bez Ciebie .
|
|
 |
Teoretycznie mogę spróbować i dostać wszystko.
A praktycznie?
|
|
 |
Nie mogę zasnąć, trzymając w ręku telefon, ciągle odblokowując klawiaturę -
a nuż, może jest sms, może nie było słychać dźwięku.. Bagatelizuję wszystkie inne sprawy,
tylko dla tej jednej, chociaż doskonale wiem, że jest ona pozbawiona sensu.
|
|
|
|