 |
a Ty? nie ma Cię, a miałeś być na górze, pierdol się, nie rozumiesz? to Ci powtórzę. pieprzę, po raz ostatni, choć do trzech sztuka, wybory.... zostajesz tam, gdzie na trzech lufa, ej sorry. nie nasza bajka, tam, nie szukaj, bo mam dosyć.
|
|
 |
to mój wybór, na chuj wy tu, będę potrzebował rady to spytam rodziców albo nie wiem, przeczytam na necie kurwa tysiąc poradników
|
|
 |
jebane szczęście, przybądź tu wreszcie, wciąż tylko deszcze... nie rozumiesz mnie, BO NIE CHCESZ
|
|
 |
Mam Ją w głowie wciąż jak Magik plus i minus. Nie mogę zapomnieć Jej jak ulubionego kawałka, który ciągle nucę. Uśmiecham się na Jej widok jak na myśl o ulubionych wspomnieniach. Jest jak ulubiona potrawa - mógłbym Ją jeść ciągle i wcale się nie znudzić. Jest całym światem ukrytym w w kilku literach Jej imienia. Nie obchodzi mnie wzrok, który mówi: jesteś debilem, kiedy wchodzę na pomnik i krzyczę proszę państwa o to najpiękniejsza kobieta na świecie. Nie przejmuje się ludźmi stojącymi na pasach, dlatego, że na samym ich środku po raz setny oświadczyłem Jej swoje uczucia na kolanach. Nieważne jest dla mnie czy widzą inni, gdy rysuje na serwetce serce katchupem i pisze głupi tekst typu: jesteś pysznniejsza niż hamburgery. Uwielbiam Ją zaskakiwać każdą głupotą, która przyjdzie mi do głowy. I chcę Jej wyznawać tak miłość przez całe życie. Chcę będąc starcem dalej malować markerem Jej imię na ławce choć to dziecinne i trzymać Ją za dłoń ciągle idąc na koniec świata.
|
|
 |
jestem lepszy bez ciebie, bardziej niż Ty, bardziej niż wiesz.
|
|
 |
Chciałbym znowu leżeć z Tobą na kanapie i łaskotać Cię przerywając Ci oglądanie ulubionego serialu. Potem karmić Cię słodyczami i brudzić czekoladą, by później wylizać ją z Twojego zagłębienia, które urzekło moje serce i schowało je w sobie. Pragnę smaku Twojej skóry w swoich wargach i znaków mnie na niej. Chcę żebyś mnie biła, mówiła, że jestem okropny, obrazała się, gryzła mnie i wskakiwała mi na barana. Chcę żeby każda moja bluza pachniała Tobą, a moja łazienka była ubrudzona w Twoich kosmetykach. Wróć do mnie, kochanie. Wybacz mi błąd, a ja znów zrobię serce z frytek i oświadczę Ci się zakładając Ci na palec pierścionek z automatu. / Kocham Cię, Karolina.
|
|
 |
To nie tak, że żałuję czasu, który wykorzystaliśmy razem. Nie żałuję Go, bo jak można żałować chwilę, gdy uśmiech był normalnością, tak jak normalne jest to, że mrugam powiekami. Nie żałuję żadnej minut kiedy dusiłem się ze śmiechu i kiedy dusiłem się z żalu. To co działo się pomiędzy naszymi dwoma komorami to magia, która wytwarza się rzadko i porusza nawet kosmos, który wzruszony płaczę spadającymi gwiazdami. Dlatego każda spadająca gwiazda kojarzy mi się z Tobą. Jedyne czego żałuję to tego, że to się skończyło. Bóg stworzył niedoskonały świat, z brudną rzeczywistością, w której nie ma miejsca na piękno. Piękno jest niszczone i deptane przez grawitacje przez co rozpada się na kawałeczki, a w każdym z nich zobaczysz inną historie. I my mamy swój kawałeczek gdzieś pod podeszwą życia. Kawałeczek, który przechowam w sercu, na samym dnie, by nikt mi go więcej nie skruszył, by był już na zawsze w mojej pamięci.
|
|
 |
2. Brałbym Cię na barana i zabierał na dalekie wyprawy w góry i nieznane krainy. Trzymałbym Twoją dłoń w każdej możliwej chwili i spoglądał czy się uśmiechasz, bo nie ma nic piękniejszego niż półksiężyc wśród jednego małego dołeczka. Powtarzałbym Ci wciąż, że jesteś piękna. Nieważne czy właśnie chodziłabyś w mojej koszulce, czy w olśniewającej sukni, w starym sweterku, umalowana, potargana, naga - zawsze piękna. Dałbym Ci szaleństwo mojej miłości, ale Ty wolisz spokojne wody, chcesz płynąć na małym jeziorze, łódką, a nie spływać kajakiem po wodospadzie. Nie myśl, że Cię nie kocham i dlatego oddaję Cię w jego ręce. Kocham Cię na tyle mocno by oddać Cię w dłonie, w których widzisz swoją przyszłość i szczęście. A co za tym idzie - uśmiech, który kocham ponad wszystko.
|
|
 |
1.Teraz przestałem myśleć o sobie,jak jest mi źle i czemu tak się stało.Pojąłem w końcu,że nie o sobie, o swoim bólu powinienem myśleć,a o tym, że to Ty masz być szczęśliwa.Wiem,że z nim będziesz szczęśliwsza, że ma to co sprawia,że za każdym razem,gdy na Ciebie spojrzy przechodzą Cię dreszcze, a Jego pocałunki zamieniają Twoje kości w nogach w watę. Jestem pewien, że da Ci szczęście, bo widzę,że kocha Cię w prawie tak mocno jak ja Ciebie. Nie tak jak ja, bo nikt nie pokocha Cię z takim uwielbieniem i oddaniem. On da Ci to czego ja nie mogłem dać kiedy byłaś u mojego boku. Da Ci spokój, pewność i bezpieczeństwo. A ja mogłem Ci dać tylko szalone noce w rytmicznym tańcu na ulicy. Dni przepełnione niezdrowym jedzeniem i słodyczami.Przy mnie zgubiłabyś godziny, miesiące i lata nie mogąc ich zliczyć przez ciągły bieg do kolejnego wyzwania. Ze mną odwiedziłabyś każdy mało znany zakątek świata i dostała najdziwniejsze rodzaje kwiatów. Krzyczałbym, że Cię kocham, a potem szeptał, że na zawsze.
|
|
 |
proszę wybaczyć, że brak mi sił o Ciebie walczyć,
bo tak już jest, że drogo płaci ten, który wybrał nic nie tracić.
|
|
 |
wystarczy przecież krok, by to pozmieniać, tylko ten krok jest tak bardzo nie do zrobienia
|
|
 |
z jednym większym krokiem mógłbym Ciebie zabić, przecież do perfekcji nauczyliśmy już siebie ranić. dziś wychodzę coraz częściej na szluga i nie myślę, przekonałem się, że serce nie sługa
|
|
|
|